[b]Paweł Augustyn - dyrektor zarządzający w firmie Restaura Group[/b]

– Klienci w dalszym ciągu podchodzą z rezerwą do mieszkań wirtualnych, czyli takich, które nie wyszły jeszcze z ziemi. Wolą kupować gotowe lokale. Poza tym chcą mieć pewność, że kupują to, na co się umawiali. Nie wyobrażam sobie wprowadzania zmian w projekcie bez poinformowania o tym klientów. Niedopuszczalne są zamiany materiałów na gorsze w celu zmniejszenia kosztów budowy. Deweloperzy, którzy nie dotrzymują umów, nawet jeśli w ten sposób postępują tylko nieliczni, wywołują nieufność klientów w stosunku do całego rynku.

W tej chwili sytuacja normalizuje się po okresie hossy. Dojdzie do tego, że klient będzie mógł wejść do budynku, w którym chce kupić mieszkanie, i zobaczyć je w rzeczywistości, a nie na folderze.