Dzięki temu mają niższe obciążenia miesięczne i rośnie ich zdolność kredytowa. Mogą zadłużyć się bardziej.?Z danych Związku Banków Polskich (ZBP) wynika, że najwięcej osób zaciąga kredyty hipoteczne na 25 – 35 lat.
W czwartym kwartale 2010 r. było to prawie 60 proc. kredytobiorców. Jednocześnie spadła liczba osób, które wybrały finansowanie na okres krótszy niż 25 lat.?Zdaniem ekspertów ZBP to pokazuje, że mamy do czynienia z obniżeniem się zdolności kredytowej klientów indywidualnych, poszukujących w bankach pieniędzy na mieszkanie.?
Nie chodzi o to, że zarabiamy mniej. To banki ostrzej oceniają ryzyko kredytowe i oczekują od klientów wyższej zdolności niż do niedawna, w czym dopinguje je nadzór finansowy. Także ciągle wysokie ceny nieruchomości nie pomagają w zdobyciu kredytu.?
Najwięcej osób, jak podaje ZBP, pożyczało w ub.r. na mieszkanie między 100 a 200 tys. zł (31 proc. wszystkich kredytów), podczas gdy o finansowanie w wysokości do 100 tys. zł ubiegało się 26,5 proc. klientów banków. Nie stać nas więc na wiele.?
Skrócenie przez nadzór finansowy czasu kredytowania może jeszcze uszczuplić grono szczęśliwych posiadaczy mieszkań kupionych na kredyt.?