Reklama

Dyskusje o tym, co ważne dla rynku

Za nami kolejna edycja Spotkania Liderów Branży Nieruchomości komercyjnych i mieszkaniowych.

Publikacja: 07.03.2019 17:49

Konferencja w siedzibie redakcji „Rzeczpospolitej” zgromadziła ponad setkę uczestników – osób związanych z krajowym rynkiem nieruchomości

Foto: Fotorzepa

4 marca odbyło się Spotkanie Liderów Branży Nieruchomości – wydarzenie organizowane corocznie przed zespół „Nieruchomości" „Rzeczpospolitej". W redakcji gościliśmy przedstawicieli branży, ale i decydentów odpowiedzialnych za kształtowanie otoczenia legislacyjnego istotnego dla inwestorów. Debatom towarzyszyły więc ożywione dyskusje.

Opór przed zmianami

Tak było chociażby w trakcie panelu poświęconego nowelizacji ustawy deweloperskiej. Nad projektem zmian pracuje Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK). Z myślą o zapewnieniu szerszej ochrony nabywcom mieszkań pochodzących z rynku pierwotnego urząd proponuje wprowadzenie Deweloperskiego Funduszu Gwarancyjnego. Gromadzone na nim mają być środki na wypadek m.in. upadłości firmy deweloperskiej.

Szkopuł w tym, że wysokość składki na fundusz będzie mogła sięgać nawet 5 proc. wartości mieszkania. Przedstawicieli branży nie przekonują zapewnienia zarówno UOKiK, jak i Ministerstwa Inwestycji i Rozwoju, że ta wartość to jedynie maksymalna granica, która zapewne nigdy w praktyce nie znajdzie zastosowania. Wyraz temu dał m.in. Grzegorz Kiełpsz, prezes Polskiego Związku Firm Deweloperskich, biorący udział w debacie „Dokręcanie śruby: Deweloperzy pod presją projektu nowelizacji ustawy o ochronie praw nabywcy lokalu mieszkalnego lub domu jednorodzinnego" (relacja z debaty >N3).

Darowane stare samowole

Podczas spotkania dowiedzieliśmy się też, nad czym pracuje resort inwestycji. I tu niespodzianka – Artur Soboń, wiceminister inwestycji i rozwoju, ujawnił, że przygotowana jest abolicja budowlana. Jej zasady określone zostaną w projekcie nowelizacji prawa budowlanego, który oczekuje na wpis w wykazie prac legislacyjnych rządu.

– Chcemy, aby użytkowane samowole budowlane, od których zakończenia budowy upłynęło 20 lat i wobec których nie toczą się żadne postępowania w nadzorze budowlanym, mogły być łatwo zalegalizowane – mówił wiceminister.

Reklama
Reklama

Jak podkreśla resort inwestycji, w Polsce istnieje i jest użytkowanych szereg obiektów samowolnie wybudowanych przed laty, o których istnieniu organy nadzoru budowlanego nie wiedzą. Ich właściciele zwykle nie próbują też legalizacji z obawy, po pierwsze, przed wysokimi opłatami, po drugie, przed wydaniem przez nadzór budowlany decyzji o rozbiórce (przede wszystkim ze względu na niezgodność obiektów z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego).

Funkcjonowanie nielegalnych obiektów budowlanych wiąże się z pominięciem przez ich właścicieli stosowania przepisów rozdziału 6 prawa budowlanego zapewniających utrzymanie budynków w prawidłowym stanie technicznym. Co niestety nie gwarantuje, że mogą być użytkowane bezpiecznie.

Jak wskazywał minister Soboń, głównym wymogiem legalizacji ma być dołączenie do zawiadomienia o zakończeniu budowy oświadczenia o prawie do dysponowania nieruchomością na cele budowlane, oświadczenia o terminie zakończeniu budowy, inwentaryzacji powykonawczej oraz ekspertyzy technicznej. Legalizacja samowoli w tym trybie byłaby możliwa bez opłaty legalizacyjnej.

Rola organu nadzoru budowlanego ma się tu ograniczyć do sprawdzenia warunku braku wszczęcia postępowania w sprawie budowy takiego obiektu i kompletności dołączonych dokumentów, w tym ekspertyzy technicznej, z której ma wprost wynikać, czy obiekt nadaje się do użytkowania. Co istotne, w uproszczonej procedurze legalizacyjnej organ nie będzie badał zgodności z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego.

Prezes UOKiK Marek Niechciał podał z kolei, że jego urząd przygląda się rynkowi condo- i aparthoteli. Wątpliwości budzi m.in. to, w jaki sposób firmy oferujące wakacyjne mieszkania gwarantują zyski z inwestycji. Już wkrótce opublikowany ma zostać raport z badania urzędu (relację z debaty „Inwestycje Polaków na rynku nieruchomości: czego nie wiedzą inwestorzy?" zamieścimy w „Nieruchomościach" za tydzień).

Jak inwestować, to w M: sonda „Nieruchomości"

Czy warto cofnąć czas? To pytanie zadaliśmy uczestnikom ostatniej debaty na temat ograniczenia handlu w niedziele. Jak się okazuje, z całą pewnością przecząco na nie odpowiedzieliby właściciele stacji paliw. Im zakaz handlu w niedziele przynosi bowiem wymierne korzyści (więcej >N4).

Reklama
Reklama

Podczas Spotkania Liderów Branży Nieruchomości zaprezentowaliśmy też wyniki badań opinii publicznej, które przygotowaliśmy specjalnie na to wydarzenie.

Przeszło 600 mieszkańców polskich miast (Warszawy, Krakowa, Poznania, Wrocławia i Trójmiasta) w wieku 30–60 lat, których dochód w gospodarstwie domowym przekracza 6 tys. zł netto, zapytaliśmy, co sądzą o inwestowaniu na rynku nieruchomości.

Zdecydowana większość uważa, że to doskonały sposób na pomnażanie kapitału. Najatrakcyjniejsze wydają się im zaś inwestycje w mieszkania na wynajem. Natomiast zaledwie 2 proc. widzi szansę na zarobek w zakupie pokoju w akademiku.

Nasi ankietowani, szukając mieszkania pod inwestycję, braliby pod uwagę zarówno rynek pierwotny, jak i wtórny (o mieszkaniu wyłącznie od dewelopera myśli jedynie 15 proc. respondentów; najczęściej osoby mieszkające we Wrocławiu). Na własną rękę lokalu szukałoby 30 proc. ankietowanych, a 2/3 wybrałoby model mieszany – skorzystałoby z pomocy pośrednika w obrocie nieruchomościami, a także działało samodzielnie.

Nasze badania pokazują również, że już niemal co czwarty zamożny mieszkaniec największych polskich miast posiada m.in. jedną nieruchomość, z której czerpie korzyści związane z wynajmem. 35 proc. osób z tej grupy nabyło ją za gotówkę, a 42 proc. posiłkowało się kredytem.

Nieruchomości
Ceny mieszkań nie rosną, ale część klientów wciąż odkłada zakupy
Nieruchomości
Na rynku mieszkań bez upałów
Nieruchomości
Ile mieszkań zbudowały Społeczne Inicjatywy Mieszkaniowe?
Nieruchomości
Parcela pod dom kosztuje czasem fortunę
Nieruchomości
Betony Baumit w nowoczesnym budownictwie: trwałość i wszechstronność
Reklama
Reklama