Tak wynika z analiz Expandera, który wykonał przeliczenia dla 1520 kredytów udzielonych w różnym czasie w latach 2006 r. - 2011 r.
Jarosław Sadowski, główny analityk firmy Expander:
- Ustawa frankowa prawdopodobnie zostanie przywrócona do pierwotnego kształtu, w którym koszty przewalutowania będą po równo podzielone między bank i kredytobiorcę. Oprócz tego uwzględniony zostanie zapis mówiący o tym, że w pierwszym roku obowiązywania ustawy z preferencyjnego przewalutowania będą mogli skorzystać tylko ci, których zadłużenie wynosi ponad 120 proc. wartości nieruchomości będącej zabezpieczeniem kredytu.
Po roku od czasu wejścia w życie ustawy przewalutowane będą mogły być również kredyty, w których wartość ta wynosi od 100 do 120 proc. a dwa lata później te ze wskaźnikiem od 80 do 100 proc.
Poziom 120 proc. przekracza obecnie zdecydowana większość kredytów zaciąganych przy niskim wkładzie własnym. Dotyczy to nawet części tych, które były wypłacane w 2009 r. gdy frank kosztował ok. 3 zł. Trzeba bowiem pamiętać, że od tamtej pory nie tylko wzrósł kurs franka, ale również spadła wartość nieruchomości.