- Państwowa stymulacja oraz powolna zmiana podejścia Polaków sprawiają, że najem staje się w naszym kraju coraz popularniejszy. Swoje dokładają także inwestorzy indywidualni, którzy traktują zakup mieszkania na wynajem jako alternatywę do lokowania środków w bankach - zwraca uwagę Marcin Krasoń, analityk Home Brokera. Ekspert ocenia, że perspektywy dla rynku najmu są dobre:
- Jeszcze w tym roku Towarzystwa Budownictwa Społecznego (TBS) i spółdzielnie mieszkaniowe będą mogły składać w Banku Gospodarstwa Krajowego wnioski o preferencyjny kredyt na budowę mieszkań czynszowych. W przyszłym roku na ten cel ma być przeznaczonych 450 mln zł, co pozwoli wybudować kilka tysięcy mieszkań. Program ma działać dziesięć lat. Łącznie ma powstać ok. 30 tys. lokali.
To pomysł na reaktywację w Polsce budownictwa społecznego, które od lat kuleje. Zgodnie z ustawą TBS-y, spółdzielnie i spółki komunalne będą mogły dostać preferencyjny kredyt na budowę czynszówek. Pożyczek udzielać będzie Bank Gospodarstwa Krajowego, który otrzyma od budżetu państwa rekompensatę za udzielanie kredytów poniżej cen rynkowych.
O tym, komu zostaną przyznane preferencyjne kredyty, decydować ma BGK po przeprowadzeniu analizy. Pod uwagę brana będzie m.in. użyteczność społeczna. Z informacji podanych przez BGK wynika, że czas na składanie wniosków o preferencyjne kredyty upłynie z końcem lutego przyszłego roku, a kto nie zdąży, będzie musiał zaczekać na kolejny rok.
Mieszkania wybudowane za pieniądze pożyczone z BGK trafią na rynek najmu, ale nie każdy będzie mógł z nich skorzystać. Ustalono, że uprawnione do zawarcia umowy najmu będą osoby spełniające kryterium dochodowe zależne od lokalizacji i wielkości gospodarstwa domowego. Np. w Warszawie maksymalne dochody dla trzyosobowej rodziny to około 8,1 tys. zł brutto. Beneficjentami programu mają być osoby, których nie stać na własne mieszkanie, ale jednocześnie zarabiają za dużo, by otrzymać lokal komunalny.