- Od odmrożenia usług turystycznych minął niespełna miesiąc, a już wiele wskazuje, że w wakacje w najbardziej popularnych polskich kurortach może zabraknąć miejsc dla wszystkich chętnych – ocenia firma Sun & Snow, która zarządza wynajmem ponad 2 tys. apartamentów w ponad 30 miejscowościach wypoczynkowych i miastach w Polsce. - W przypadku długiego czerwcowego weekendu w takich kurortach jak jak Karpacz, Świeradów- Zdrój, Krynica Morska, Hel, Stegna czy Jurata obiekty zostały zarezerwowane nawet w 100 proc. A czerwcowy weekend może być prognostykiem dla miesięcy wakacyjnych.
Jak wynika z danych z systemu rezerwacyjnego Sun & Snow, w górskich miejscowościach zarezerwowano już 84 proc. apartamentów na 3- 6 czerwca. Nieco mniej, bo 81 proc., wynosi obłożenie apartamentów nad morzem. - Jak wynika z naszych badań, część klientów wstrzymywała się z rezerwacjami i planami wypoczynkowymi do momentu zniesienia obostrzeń administracyjnych – mówi cytowana w komunikacie Karolina Orłowska, dyrektor operacyjny w Sun & Snow. - Od końca kwietnia obserwujemy bardzo duże zainteresowanie zarówno najbliższymi, jak i wakacyjnymi terminami. W lecie w części kurortów może nawet zabraknąć miejsc. Dotyczy to nie tylko bijących każdego roku rekordy popularności apartamentów na Półwyspie Helskim czy w Międzyzdrojach, ale również w mniej popularnych jak Stegna czy Świeradów- Zdrój.
Przedstawiciele Sun & Snow przypominają badanie z marca wykonane na zlecenie firmy Europa Ubezpieczenia, z którego wynika, że 41,3 proc. respondentów deklaruje, że spędzi tegoroczne wakacje w Polsce, a 24,7 proc. planuje wyjazd zagraniczny. - Z kolei nasz badanie pokazuje, że na ostatnią chwilę rezerwacji dokonuje ok. 8 proc. ankietowanych, podczas gdy w podobnym badaniu przeprowadzonym w czerwcu ubiegłego roku odsetek ten wynosił 16,1 proc. – wskazuje Sun & Snow. - Na ok. 2 tygodnie przed wyjazdem pobyt zarezerwuje 21,3 proc. wczasowiczów (28,1 proc. rok wcześniej), a na miesiąc lub więcej przed planowanym wyjazdem 70,1 proc. (było 29,7 proc.). Z kolei 20,5 proc. badanych zadeklarowało, że z powodu pamdemii zmieniło plany wyjazdowe i wybrało mniej uczęszczaną bądź bardziej kameralną miejscowość wypoczynkową.
- Weekend w pierwszych dniach czerwca dużo nam mówi o nowych preferencjach wyjazdowych klientów. Więcej osób niż w latach ubiegłych zdecyduje się na wypoczynek w kraju, choć taki trend obserwowaliśmy oczywiście również w wakacje 2020 r. – mówi Karolina Orłowska. - Na znaczeniu zyskują również mniejsze i mniej popularne miejscowości. Dla porównania, bazując na rezerwacjach na dłuższy czerwcowy weekend: w Kołobrzegu mamy jeszcze nieco ponad 25 proc. wolnych apartamentów, podczas gdy w pobliskim Grzybowie już tylko niespełna 13 proc., a w Sianożętach 11,5 proc.