Wioleta Wojtczak z działu badań i doradztwa Savills komentuje, że właściwie w każdym z miast odnotowujemy niespotykane poziomy nowej podaży i popytu. – Wielu najemców podjęło decyzję o ekspansji, pojawiły się również nowe firmy – uważa. – Ten rok pod względem popytu i podaży może być lepszy niż ubiegły.
O sytuacji na rynkach regionalnych mówi Katarzyna Lipka, dyrektor z działu doradztwa i badań rynkowych Cushman & Wakefield. – Rynek nowoczesnych powierzchni biurowych poza Warszawą rozwija się bardzo dynamicznie – podkreśla. – Ze względu na rosnący popyt deweloperzy zwiększyli aktywność. W efekcie podaż nowej powierzchni biurowej jest rekordowa.
Jak podaje Katarzyna Lipka, w ciągu trzech pierwszych kwartałów 2016 roku w ośmiu głównych miastach regionalnych (w Krakowie, Wrocławiu, Trójmieście, Poznaniu, Łodzi, Katowicach, Szczecinie i Lublinie) pozwolenie na użytkowanie dostały biurowce o łącznej powierzchni 330 tys. mkw. – Biorąc pod uwagę wstępne dane za czwarty kwartał, podaż w całym 2016 roku wyniosła prawie 500 tys. mkw. To ponad 100 tys. mkw. więcej niż w rekordowym 2015 roku. Łączne zasoby to 3,9 mln mkw. – mówi Lipka. – Jeśli aktywność deweloperów nie spadnie, a budynki zostaną ukończone w zapowiadanym terminie, podaż w 2017 roku może być jeszcze większa.
Co z czynszami
Piotr Capiga, negocjator w dziale powierzchni biurowych Cushman & Wakefield, spodziewa się na warszawskim rynku biurowym stabilizacji, m.in. ze względu na wyhamowanie podaży nowej powierzchni. – Część oddanej w 2016 roku powierzchni nadal nie znalazła najemców – zauważa. – Poziom pustostanów może więc lekko wzrosnąć. Na stabilnym poziomie powinny pozostać czynsze. Jedyne ryzyko to podniesienie płacy minimalnej (koszt ochrony, sprzątania) oraz potencjalne podniesienie opłat za użytkowanie wieczyste, które może się przełożyć na wzrost opłat eksploatacyjnych. Kluczowe znaczenie dla kształtowania się sytuacji rynku biur w 2017 roku w Polsce, będzie miała głównie ogólna sytuacja gospodarcza w kraju i na świecie.
Także Anna Staniszewska, dyrektor działu analiz rynkowych i doradztwa na Europę Środkowo-Wschodnią w BNP Paribas Real Estate, ocenia, że kondycja rynku biurowego jest dobra. – Deweloperzy nie zwalniają tempa i budują na potęgę. Powód jest prosty – duży popyt spowodowany atrakcyjnymi czynszami dla dużych firm, które decydują się na relokacje.
Dodaje, że w starszych budynkach, które nie przeszły rewitalizacji i nie są odpowiednio pozycjonowane, nawet 30–40 proc. powierzchni to pustostany. – Większość wybudowanych ostatnio biurowców jest skomercjalizowanych w 80–90 proc. – podaje Anna Staniszewska. – Kolejny trend dotyczy lokalizacji. W Warszawie ze względu na doskonałą komunikację dużym zainteresowaniem cieszy się obszar bliskiej Woli i to właśnie w tę stronę przesuwa się COB, czyli centralny obszar biznesu. Również w tym rejonie jest planowanych kilka dużych inwestycji. W budowie i w planach jest ponad 500 tys. mkw. Prognozy na 2017 rok zależą w głównej mierze od przyjętej przez najemców strategii.