Na podmokłych łąkach duńscy badacze z Uniwersytetu w Aarhus odkopali jak dotąd 240 szkieletów, wszystkie męskie, w wieku od 13 do 45 lat. Ludzie ci zginęli śmiercią gwałtowną, zaś ich ciała wrzucono do wody.
Na razie badacze przekopali zaledwie niespełna 100 metrów kwadratowych, ale szacują, że to niezwykłe cmentarzysko może zajmować nawet 3600 metrów kwadratowych i kryć zwłoki tysięcy ludzi.
Co się wydarzyło 2000 lat temu nad jeziorem Mosso? Bardzo wiele kości jest pociętych mieczami i porąbanych toporami. Badacze sądzą, że w ten sposób uśmiercono tych ludzi, jeszcze przed wrzuceniem ich ciał do wody.
Kim były ofiary? Prawdopodobnie wojownikami. Wiele wskazuje, że zginęli w jednej bitwie lub zostali zabici w jednym czasie - na przykład po bitwie, jako jeńcy.
Na razie nie ustalono, kto brał udział w bitwie - o ile oczywiście była to bitwa. Szkielety pochodzą z czasów rzymskich, ale według dotychczasowej wiedzy, legiony rzymskie nie zapuszczały się do Jutlandii, zatrzymywały się kilkaset kilometrów bardziej na południe, na terytorium dzisiejszych Niemiec. A może jednak jest to ślad po próbie opanowania tego terytorium?