Reklama

NASA ocenia najgłupsze filmy science fiction

Najbardziej absurdalnym filmem science fiction jest „2012”, a najbardziej realistycznym – „Gattaca”. Amerykańska Agencja Kosmiczna oceniła produkcje filmowe pod kątem ich naukowej rzetelności

Aktualizacja: 09.01.2011 13:45 Publikacja: 09.01.2011 00:01

Kadr z filmu "2012"

Kadr z filmu "2012"

Foto: materiały prasowe

Krytyce hollywoodzkich produkcji poświęcono całodniowe spotkanie i konferencję prasową w Jet Propulsion Laboratory w Kalifornii. NASA nie zdecydowała się jednak upublicznić tego rankingu na swojej oficjalnej stronie internetowej – być może w obawie przed reakcją Hollywood.

[srodtytul]2012 na celowniku[/srodtytul]

A jest się za co obrażać. Na katastroficznym obrazie „2012” w reżyserii Rolanda Emmericha eksperci NASA nie pozostawili suchej nitki, uznając go za najgłupszy hollywoodzki film science fiction. Reżyserowi oberwało się za tezę – stanowiącą podstawę fabuły filmu – wedle której cząstki neutrino trafiające na Ziemię w wyniku rozbłysków słonecznych podgrzewają jądro naszej planety, wywołując trzęsienia ziemi, fale tsunami i przyspieszone dryfowanie kontynentów. Rzecz w tym, że neutrino to cząstka neutralna, niewchodząca w reakcje z substancjami fizycznymi. Kpiny fizyków z NASA wzbudziło zwłaszcza błyskawiczne podgrzanie jądra Ziemi, a także tsunami sięgające górnych partii Mount Everestu, w pobliżu którego zacumowano arki mające ocalić garstkę szczęśliwców.

– Twórcy filmu wykorzystali powszechne obawy dotyczące tak zwanego końca świata rzekomo przewidzianego przez Majów na 21 grudnia 2012 roku – powiedział podczas konferencji Donald Yeomans, szef misji NASA Near-Earth Asteroid Rendezvous. – NASA otrzymuje tak wiele pytań od ludzi przerażonych mającym nadejść końcem świata, że aż zdecydowaliśmy się uruchomić specjalną stronę internetową obalającą te mity. Wcześniej nie zdarzyło nam się nic podobnego.

[srodtytul]Katastrofa rządzi[/srodtytul]

Reklama
Reklama

Reżyser Roland Emmerich lubuje się zresztą w katastroficznych obrazach: wcześniej zdołał już zniszczyć Biały Dom w filmie „Dzień Niepodległości” i zamrozić Amerykę (uprzednio częściowo ją zatopiwszy) w obrazie „Pojutrze”. Ten ostatni film został zresztą przez NASA skrytykowany za zbytnie przyspieszenie zmian klimatu, sprowadzających na świat epokę lodowcową w ciągu zaledwie kilkunastu dni.

Drugą pozycję w tym mało nobilitującym rankingu zajął film „Jądro Ziemi”, w którym bohaterka grana przez Hillary Swank pilotuje pojazd mający się przedostać do jądra naszej planety – oczywiście po to, by ją ocalić. O konsultację naukową tej produkcji został poproszony Donald Yeomans z NASA, który odrzucił tę propozycję zaraz po przeczytaniu scenariusza.

NASA skrytykowała też „Armageddon” (z Brucem Willisem w roli głównej), w którym grupa nafciarzy rozsadza lecącą prosto na Stany Zjednoczone asteroidę wielkości Teksasu, mając do dyspozycji sprzęt wiertniczy i bombę atomową. Kpiny członków Agencji wzbudził też „Szósty dzień”, w którym Arnold Schwarzenegger zostaje sklonowany w ciągu zaledwie kilku godzin.

[srodtytul]Wierne faktom[/srodtytul]

Największe brawa za wierność naukowym faktom zyskał film „Gattaca – szok przyszłości” z Ethanem Hawke i Umą Thurman. Obraz pokazuje społeczeństwo podzielone na rasę uprzywilejowaną – ludzi idealnych, genetycznie zaprojektowanych jeszcze przed urodzeniem – oraz na kastę pariasów, czyli osób spłodzonych naturalnie, bez udziału inżynierii genetycznej. Ci ostatni nie mogą sprawować żadnych funkcji publicznych czy nawet dostać dobrej pracy, do zdobycia której zamiast CV wymagane jest badanie krwi.

Wysokie oceny uzyskał też film „Kontakt” z Jodie Foster, pokazujący poszukiwania życia pozaziemskiego za pomocą systemu radarów naziemnych. Pochwały Agencji zebrał również legendarny film „Metropolis” Fritza Langa z 1927 roku oraz „Łowca androidów” w reżyserii Ridleya Scotta – oba za wykreowanie niezwykle sugestywnej wizji miasta przyszłości.

Reklama
Reklama

[ramka][srodtytul]Najgorsze filmy science fiction wg NASA: [/srodtytul]

1. „2012” (2009)

2. „Jądro Ziemi” (2003)

3. „Armageddon” (1998)

4. „Wulkan” (1997)

5. „Reakcja łańcuchowa” (1996)

Reklama
Reklama

6. „Szósty dzień” (2000)[/ramka]

[ramka][srodtytul]Najbardziej realistyczne filmy wg NASA:[/srodtytul]

1. „Gattaca” (1997)

2. „Kontakt” (1997)

3. „Metropolis” (1927)

Reklama
Reklama

4. „Dzień, w którym zatrzymała się Ziemia” (1951)

5. „Kobieta na Księżycu” (1929)

6. „Rzecz" (1951)

7. „Jurassic Park" (1993)[/ramka]

Krytyce hollywoodzkich produkcji poświęcono całodniowe spotkanie i konferencję prasową w Jet Propulsion Laboratory w Kalifornii. NASA nie zdecydowała się jednak upublicznić tego rankingu na swojej oficjalnej stronie internetowej – być może w obawie przed reakcją Hollywood.

[srodtytul]2012 na celowniku[/srodtytul]

Pozostało jeszcze 93% artykułu
Reklama
Nauka
Dlaczego homo sapiens przetrwał, a neandertalczycy nie? Wyniki nowych badań
Nauka
Nowa metoda walki z kłusownictwem. Nosorożcom wstrzyknięto radioaktywne izotopy
Patronat Rzeczpospolitej
Future Frombork Festival. Kosmiczne wizje naukowców i artystów
Nauka
Jedyny w Polsce reaktor jądrowy MARIA wznowi prace
Nauka
Zaskakujący zwrot ewolucji. Ten gatunek odnowił cechy sprzed milionów lat
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama