Ogromnych obiektów na pustyni Gobi nie pozostawiła zaginiona cywilizacja, nie są znakami dla przybyszów z kosmosu ani odtworzonymi planami miast amerykańskich do celów ćwiczebnych dla chińskiego lotnictwa. Dziwne figury służą do kalibracji kamer chińskich satelitów szpiegowskich. Są to wielokilometrowe kwadraty, romby, koła. Niektóre struktury ułożone są z kontenerów, inne z odblaskowej folii.

Obiekty te rozmieszczono na pograniczu prowincji Gangsu i Sinciang, z dala od miejscowości i dróg. Natomiast w odległości 200 km znajdują się chiński kosmodrom i baza kosmiczna Jiuquan, a także – niewiele dalej – baza lotnictwa Ding Xin, w której – co już od dawna nie jest tajemnicą – prowadzone są naukowe i technologiczne eksperymenty, doświadczenia z nowymi wynalazkami.