Reklama

Matematyk i zagadka lotu MH370

Zaginięcie samolotu Malaysia Airlines 370 to jedna z największych zagadek w historii lotnictwa. Wykładowca matematyki na jednym z amerykańskich uniwersytetów twierdzi, że wie co się stało.

Aktualizacja: 10.06.2015 16:51 Publikacja: 10.06.2015 16:45

Ocean Indyjski: Poszukiwania samolotu z pokładu specjalnie przystosowanych jednostek.

Ocean Indyjski: Poszukiwania samolotu z pokładu specjalnie przystosowanych jednostek.

Foto: AFP

Dr Goong Chen pracuje w Texas A&M University. Wykłada matematykę. Stoi na czele zespołu naukowców z kilku dobrych amerykańskich uniwersytetów, których zadaniem jest odtworzenie ostatnich chwil lotu zaginionego boeinga. Do grupy należą specjaliści z Uniwersytetu Stanowego Pensylwanii, MIT, Virginia Tech oraz katarskiego Instytutu Badań Energii i Środowiska.

Do zaginięcia maszyny doszło 8 marca 2014 roku. Boeing 777-200 ER leciał z Kuala Lumpur do Pekinu, na pokładzie miał 227 pasażerów i 12 członków załogi. Z nieznanych przyczyn zniknął z radarów nad Morzem Południowochińskim. Samolotu, lub jakiegokolwiek śladu po nim, dotąd nie odnaleziono.

To ten fakt dał naukowcom najwięcej do myślenia. Do pracy zaprzęgnięto superkomputer RAAD w Katarze, któremu podsunięto pięć różnych scenariuszy wodowania. Na łamach pisma „Notices" Amerykańskiego Towarzystwa Matematycznego specjaliści opisują, w jaki sposób wykorzystali matematykę i wiedzę z dziedziny dynamiki płynów do odtworzenia ostatnich sekund lotu MH 370. Wszystko to, aby dojść do najprostszego wniosku z możliwych. Boeing musiał „wejść" w wodę prawie pionowo — pod kątem zbliżonym do 90 stopni.

Tylko w ten sposób można wyjaśnić brak jakichkolwiek szczątków samolotu, czy plam po oleju i paliwie na powierzchni morza. Naukowcy przypominają inne przypadki awaryjnego lądowania lub katastrof lotniczych — np. udane wodowanie samolotu US Airways na rzece Hudson, czy tragedię Air France 447 w 2009 roku, kiedy udało się wyłowić 3,5 tys. elementów pływających na powierzchni.

Symulacje komputerowe potwierdzają — zdaniem dr. Chena — wariant pionowego uderzenia w wodę. Taka wersja oznaczałaby, że na kadłub samolotu nie działałyby duże siły zginające — i zapewne w całości poszedł na dno. W pierwszym momencie na pewno oderwane zostałyby skrzydła — zatonęły razem z samolotem.

Reklama
Reklama

- Prawda o ostatnich chwilach MH370 pozostanie tajemnicą do chwili, gdy ktoś wreszcie odnajdzie i wyłowi czarne skrzynki — mówi dr Chen. — Ale nasze badania wyraźnie pokazują, że MH370 uderzył pionowo w wodę.

Matematyk, który okazał się ekspertem od katastrof lotniczych, nie podaje niestety żadnego wytłumaczenia dlaczego samolot nosem uderzył w wodę.

Nauka
Ostatnia superpełnia w tym roku już niedługo. Kiedy obserwować Zimny Księżyc?
Materiał Partnera
Radio na laser i opary rubidu. Kwantowy wynalazek fizyków z UW
Nauka
Co łączy golden retrievera i człowieka? Zaskakujące wyniki najnowszych badań
Nauka
Genetyczne podłoże ADHD? Naukowcy przyjrzeli się trzem mutacjom. Wyniki badania
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Materiał Partnera
AI wchodzi na uczelnie
Materiał Promocyjny
Nowa era budownictwa: roboty w służbie ludzi i środowiska
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama