Goście programu podkreślali, że od wielu lat politycy działali na rzecz Puszczy Białowieskiej. Przypomnieli, że koncepcję stworzenia z części Puszczy parku narodowego przygotował zespół prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
- W tej chwili mamy do czynienia z sytuacją, kiedy pierwszy raz jakaś siła polityczna nas cofa - ocenił dziennikarz "Gazety Wyborczej" Adam Wajrak, zaangażowany w obronę Puszczy. Zauważył, że przez ostatnie 27 lat politycy różnych opcji uważali, że nie powinno się traktować Puszczy Białowieskiej jako zwykłego lasu gospodarczego.
Jego zdaniem, Puszczę "upolitycznił" dopiero minister środowiska Jan Szyszko, który, wycinając prastary las, zaszkodził wizerunkowi Polski.
Aktor Borys Szyc z kolei uważa, że spór o Puszczę przypomina spór ludzi, którzy spierają się o to, czy leczyć się wyłącznie medycyną naturalną, czy wyłącznie antybiotykami. - Obydwie strony się okopały.
Szyc zarzuca resortowi ochrony środowiska, że wprowadził do Puszczy ciężkie maszyny, harvestery, które jedno drzewo wycinają w minutę. Maszyny nie dość, że tną w miejscach chronionych, to jeszcze podczas sezonu lęgowego ptaków.