"Czy ktoś jeszcze nie otwiera Snapchata, czy tylko ja?" – zapytała w środowy wieczór (21 lutego) na Twitterze Kylie Jenner i dodała: "to takie smutne". Opinia celebrytki trafiła do sporej części z 24,5 miliona jej obserwatorów. I chociaż Kylie w kolejnym tweecie napisała, że nadal kocha Snapchata, jej głos był jedną z lepiej słyszanych krytycznych opinii w dyskusji o zmianach w aplikacji.
Właściciele Snapchata przeprojektowali go tak, aby oddzielić snapy prywatnych osób od tych komercyjnych i przygotowanych przez celebrytów. Zdaniem wielu użytkowników aplikacja przy okazji straciła na funkcjonalności i stała się trudna w użytkowaniu. Pod petycją w sprawie cofnięcia zmian zebrano już ponad milion podpisów.
Od miliona głosów zwykłych użytkowników ważniejszy jednak okazał się głos jednej, ale za to bardzo znanej i wpływowej użytkowniczki tego medium. We czwartek (22 lutego), dzień po pojawieniu się wspomnianego tweeta, Snapchat (SNAP) zamknął notowania na nowojorskiej giełdzie z 6-procentowym spadkiem. Dla firmy oznaczało to stratę w wycenie spółki w wysokości 1,3 miliarda dolarów (ponad 4,4 miliarda złotych).
Kylie Jenner w Polsce znana jest przede wszystkim jako młodsza, przyrodnia siostra Kim Kardashian i córka kontrowersyjnej Caitlyn Jenner, która jeszcze jako Bruce Jenner zdobyła złoty medal w wieloboju na igrzyskach olimpijskich w Montrealu w 1976 roku. Poczynania celebryckiej rodziny można śledzić dzięki programowi "Keeping Up With The Kardashians" ("Z kamerą u Kardashianów") nadawanego przez stację E!.