Celebrytka jednym zdaniem wywołała spadki na giełdzie. Wyparowało 1,3 mld dol.

Moc mediów społecznościowych zna jak mało kto, ale do tej pory korzystała z niej po to, by zarobić. Teraz Kylie Jenner – celebrytka, siostra przyrodnia starszej i bardziej znanej Kim Kardashian – przekonała się, że przy pomocy zaledwie jednego zdania można wywołać niezłe zamieszanie nawet na giełdzie w Nowym Jorku.

Aktualizacja: 23.02.2018 11:03 Publikacja: 23.02.2018 10:03

Celebrytka jednym zdaniem wywołała spadki na giełdzie. Wyparowało 1,3 mld dol.

Foto: instagram.com/kyliejenner

"Czy ktoś jeszcze nie otwiera Snapchata, czy tylko ja?" – zapytała w środowy wieczór (21 lutego) na Twitterze Kylie Jenner i dodała: "to takie smutne". Opinia celebrytki trafiła do sporej części z 24,5 miliona jej obserwatorów. I chociaż Kylie w kolejnym tweecie napisała, że nadal kocha Snapchata, jej głos był jedną z lepiej słyszanych krytycznych opinii w dyskusji o zmianach w aplikacji.

Właściciele Snapchata przeprojektowali go tak, aby oddzielić snapy prywatnych osób od tych komercyjnych i przygotowanych przez celebrytów. Zdaniem wielu użytkowników aplikacja przy okazji straciła na funkcjonalności i stała się trudna w użytkowaniu. Pod petycją w sprawie cofnięcia zmian zebrano już ponad milion podpisów.

Od miliona głosów zwykłych użytkowników ważniejszy jednak okazał się głos jednej, ale za to bardzo znanej i wpływowej użytkowniczki tego medium. We czwartek (22 lutego), dzień po pojawieniu się wspomnianego tweeta, Snapchat (SNAP) zamknął notowania na nowojorskiej giełdzie z 6-procentowym spadkiem. Dla firmy oznaczało to stratę w wycenie spółki w wysokości 1,3 miliarda dolarów (ponad 4,4 miliarda złotych).

Kylie Jenner w Polsce znana jest przede wszystkim jako młodsza, przyrodnia siostra Kim Kardashian i córka kontrowersyjnej Caitlyn Jenner, która jeszcze jako Bruce Jenner zdobyła złoty medal w wieloboju na igrzyskach olimpijskich w Montrealu w 1976 roku. Poczynania celebryckiej rodziny można śledzić dzięki programowi "Keeping Up With The Kardashians" ("Z kamerą u Kardashianów") nadawanego przez stację E!.

Ostatnio o 20-latce, będącej również właścicielką popularnej w USA firmy kosmetycznej, zrobiło się głośno w związku z jej ciążą. Kylie ukrywała swój stan aż do rozwiązania, a media przez kilka miesięcy spekulowały, czy celebrytka rzeczywiście zostanie mamą, a jeśli tak, to kto jest ojcem jej dziecka. Już po porodzie Kylie opublikowała na Instagramie zdjęcie dłoni swojej córeczki i pobiła wszelkie rekordy mediów społecznościowych.

Fotografia zyskała ponad 17 milionów polubień i została okrzyknięta najpopularniejszą w historii tego medium, wyprzedzając m.in. słynne zdjęcie Beyonce, którym gwiazda informowała o swojej drugiej, bliźniaczej ciąży (11 milionów polubień).

Do tej pory mówiło się o wpływie Kylie głównie na serca i umysły amerykańskich nastolatek, ale jak widać, moc celebrytki jest dużo większa, a jej działania mogą mieć poważne konsekwencje. Ciekawe, czy gwiazda to wykorzysta, czy raczej przestraszy się skutków swoich działań.

Media
Nieznany fakt uderzył w Cyfrowy Polsat. Akcje mocno traciły
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Media
Saga rodziny Solorzów. Nieznany fakt uderzył w notowania Cyfrowego Polsatu
Media
Gigantyczne przejęcie na Madison Avenue. Powstaje nowy lider rynku reklamy na świecie
Media
Solorz miał nosa kupując Interię. Najnowszy ranking polskich wydawców internetowych
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Media
Chińczycy przegrali w sądzie w USA w sprawie TikToka. Co dalej z aplikacją?