Globalna penetracja szerokopasmową siecią opartą o połączenia stacjonarne sięgnie na koniec roku 20 proc. gospodarstw domowych - wyliczyła firma badawcza Gartner.
Oznacza to, że na koniec grudnia dostęp do [i]broadbandu stacjonarnego[/i] będzie miało 422 mln gospodarstw. Rok wcześniej ta liczba wyniosła 382 mln. Gartner prognozuje, że mimo spowolnienia gospodarczego rynek będzie rósł, aż do poziomu 580 mln podłączonych gospodarstw w 2013 r.
Krajem, który za trzy lata będzie mógł się pochwalić najwyższą penetracją będzie Korea Południowa (93 proc., w 2008 r. - 86 proc.). Drugie miejsce należeć będzie do Holandii (88 proc., w 2008 r. - 80 proc.), a trzecie - do Kanady (81 proc. - w 2008 r. 75 proc.).
Polski próżno szukać w zestawieniach Gartnera. Nic dziwnego. Jak prognozuje firma, mimo wysokiej dynamiki adaptacji nowych technologii na rynkach wschodzących, rynki dojrzałe wciąż będą odpowiedzialne za trzy czwarte dostępów do broadbandu.
Co ciekawe, mimo perspektyw wzrostu, wartość przychodów z usług stacjonarnych ma według Gartnera spadać. W 2008 r. dostęp do broadbandu wygenerował 27 proc. z 372 mld dolarów globalnych przychodów ze stacjonarnych usług głosowych i internetowych. W 2013 r. mają one przychody z nich mają wynieść 347 mld dolarów, przy czym broadband będzie odpowiedzialny za około 40 proc. sumy.