Apple chciał poszerzyć swój udział w rynku dzięki tańszej wersji iPhone'a. Jednak po kilku tygodniach wygląda na to, że był to zły pomysł.
Technologiczny gigant ograniczył zamówienia na swój tańszy model, iPhone 5C, twierdzą ludzie znający sytuację. Jednocześnie sieci handlowe i operatorzy komórkowi donoszą o ograniczonym popycie na to urządzenie, co skłania ich do obniżek cen.
Poniżej oczekiwań
Fakt, że premiera 5C nie spełniła oczekiwań Apple'a, nie musi być koniecznie złą wiadomością dla firmy, szczególnie jeżeli oznacza to, że konsumenci kupują więcej wersji droższego modelu iPhone'a 5S, który kosztuje ponad 100 dolarów. Apple zwiększył zamówienia produkcyjne dla iPhone'a 5S, twierdzi dwóch menedżerów z firmy produkcyjnej Hon Hai Precision Industry Co.
Pokazuje to jednak, że Apple pomylił się, wprowadzając po raz pierwszy jednocześnie dwa nowe modele telefonów. Firma odmówiła komentarza w tej sprawie.
Gervais Pellissier, dyrektor finansowy francuskiego operatora Orange SA, powiedział, że 5C nie sprzedaje się tak dobrze, jak oczekiwano, ponieważ jest zbyt drogi, a starszy model iPhone'a, 4S, pozostaje atrakcyjną, tańszą opcją. Pellissier dodał, że 5C sprzedaje się „znacznie gorzej" niż droższy model 5S.