W 2008 r. ze 180 mln zł przychodów handlujące RTV i AG D Agito było największym polskim e-sklepem. W tym roku przychody wyniosą ok. 120 mln zł. – Agito ma problemy finansowe i jeszcze w tym roku możliwy jest wniosek o upadłość – mówi informator „Rz”. Takiej możliwości nie wykluczyły też inne, niezależne źródła „Rz”.[wyimek]11 mld złotych - Tyle wyniosła w ub. r. wartość handlu internetowego w Polsce[/wyimek]
Głównym powodem kłopotów jest niedawna upadłość Pronox Technology. Firma zarządzała logistyką i magazynem Agito. Problemy zaczęły się jednak wcześniej. Według wywiadowni gospodarczej Dun & Bradstreet w 2008 r. Agito miało niemal
3,5 mln zł straty netto. Rok wcześniej wyniosła ona 1,2 mln zł.
Tomasz Sypuła, szef Agito. pl, uspokaja. – Na koniec roku powinniśmy mieć dodatni wynik. Informacje o upadłości to plotki. Także Ireneusz Król, prezes Pronoksu (główny udziałowiec Agito), zapewnił „Rz”, że spółka ma się dobrze i podtrzymał zapowiedzi giełdowego debiutu.
Ale jak mówi Piotr Bieliński, prezes Action SA, jednego z największych dystrybutorów elektroniki w kraju, Agito od pewnego czasu płaci za towar tylko gotówką i nie ma u dystrybutora linii kredytowej. Według rozmówców „Rz” to sygnał braku zaufania do Agito. – To nieprawda. Płacimy gotówką, tylko jeśli suma zakupów przekracza limit kredytowy wyznaczony dystrybutorowi przez ubezpieczycieli. Limity zmniejszono, ale dotyczy to całego rynku – tłumaczy prezes Agito.