Urząd Zamówień Publicznych nie zwolnił TVP z obowiązku przestrzegania ustawy o zamówieniach publicznych przy wyborze technicznego operatora pierwszych kanałów cyfrowej telewizji naziemnej. Telewizja rozważa więc wybór wskazanego przez pozostałych nadawców Emitelu w trybie zamówienia z wolnej ręki – dowiedziała się „Rz”.

– Trwają analizy formalnoprawne możliwości zastosowania trybu z wolnej ręki do udzielenia przedmiotowego zamówienia przez TVP – potwierdza Daniel Jabłoński, p.o. rzecznik TVP.

Taki przyspieszony tryb – wykorzystywany w wyjątkowych sytuacjach, np. gdy z przyczyn technicznych dana usługa może być świadczona tylko przez jedną firmę, co ma miejsce w przypadku pierwszego multipleksu i Emitelu – umożliwiłby TVP wywiązanie się z przepisów i uruchomienie cyfrowej telewizji w docelowym kształcie w ciągu ok. dwóch miesięcy, bez długotrwałego przetargu.

Czterej nadawcy komercyjni, których kanały mają się znaleźć na pierwszym cyfrowym multipleksie (Polsat, TVN, TV 4 i TV Puls) upoważnili już Emitel do wystąpienia do UKE o pozwolenie radiowe na świadczenie naziemnej emisji cyfrowej w formie komercyjnej. Ale UKE nie wyda decyzji, póki stanowiska w zgodny z prawem sposób nie przekaże urzędowi piąty nadawca – TVP. Do tego czasu naziemna telewizja może nadawać tylko testowo, choć w czterech pierwszych miastach miała do 30 września ruszyć w docelowym kształcie.

Na razie do 2 listopada działa testowo w Warszawie, Poznaniu, Zielonej Górze, Żaganiu i Krakowie.