Posłanki PiS chcą odciążyć TV Trwam i TVP kosztem prywatnej firmy

Sejm w wielkim pośpiechu szykuje zmiany w prawie dotyczące telewizji i operatorów komórkowych. Trwają przepychanki, kto ma ponieść koszty zamiany częstotliwości 700 MHz między tymi firmami, tak aby mogła ruszyć sieć 5G.

Aktualizacja: 13.02.2019 16:09 Publikacja: 13.02.2019 14:34

Posłanki PiS chcą odciążyć TV Trwam i TVP kosztem prywatnej firmy

Foto: Stock Adobe

19 lutego sejmowa Komisja Cyfryzacji, Innowacyjności i Nowoczesnych Technologii zajmować będzie się ponownie nowelizacją Prawa telekomunikacyjnego I innych ustaw. Przepisy, które mają przyspieszyć porządkowanie częstotliwości radiowych potrzebnych aby w Polsce działała technologia komórkowa 5G, zostały cofnięte do Komisji przez Sejm po tym, jak pojawiły się uwagi ze strony posłów. Posłowie w toku obrad wnieśli trzy poprawki, którymi zająć ma się jeszcze raz Komisja.

Jak jednak wynika z informacji Rzeczpospolitej" jest także czwarta poprawka. Złożyć ją miały już po zamknięciu obrad Sejmu posłanki PiS Barbara Bubula i Elżbieta Kruk. Nie udało nam się dotrzeć do treści propozycji, ale w trzech źródłach usłyszeliśmy, że posłanki dążą do tego, aby ustawowo zagwarantować nadawcom telewizyjnym – wnioskującym chodzić ma przede wszystkim o bliskim ekipie rządzącej Telewizję Polską i TV Trwam – że nie poniosą kosztów zmiany przeznaczenia częstotliwości z zakresu 700 MHz (tzw. refarming).

Pasmo 700 MHz obecnie wykorzystywane jest w Polsce na nadawanie cyfrowej telewizji naziemnej. W 2022 roku – taki nowy termin proponuje Ministerstwo Cyfryzacji – pasmo to miałyby zacząć wykorzystywać sieci komórkowe, a telewizja otrzymać zakres pobliski.

Ta zmiana oznacza koszty zarówno dla operatora nadajników, jak i nadawców telewizyjnych: TVP, Polsatu, TVN i mniejszych firm, którzy mają z operatorem wieloletnie umowy.

Zgodnie z poprawką Bubuli i Kruk, koszty przynależne nadawcom, ponieść miałby Emitel, czyli należący do amerykańskiego funduszu private equity Alinda Capital Partners, wspomniany operator nadajników radiowo-telewizyjnych i tzw. multipleksów cyfrowej telewizji naziemnej.

- To psucie prawa – mówi o poprawce jeden z urzędników państwowych.

Emitel, który jako operator multipleksów zajmowanych między innymi przez kanały telewizyjne TVP, musi dbać o relacje z rządem, bo jego znaczącym klientem jest telewizja publiczna.

Nasze źródła wskazują jednak, że z wrzutki posłanek zadowolony nie jest. Trochę też nie wierzy, że poprawka zostanie przegłosowana. Ma ku temu podstawy, bo jak się dowiadujemy resort cyfryzacji przekonuje posłanki, że poprawka nie jest potrzebna.

- Na zmiany telewizji naziemnej w Polsce trzeba patrzeć w dłuższej perspektywie. Refarming, a w kolejnym kroku spodziewana zmiana standardu nadawania na DVB-T2, to szansa na dalszy rozwój platformy, z której korzystają dzisiaj miliony widzów w Polsce. Przejście na nadawanie HD wszystkich emitowanych programów a być może nawet emisję niektórych kanałów w jakości 4K to kierunek, którego oczekują widzowie - mówi Andrzej Kozłowski, prezes Emitela.

- Kwestie związane z kosztami dostosowania sieci naziemnej telewizji cyfrowej do wymagań wynikających z refarmingu częstotliwości, w naszej ocenie nie wymagają ingerencji ustawodawcy. Podobnie jak miało to miejsce w przeszłości, w czasie uruchamiania kolejnych multipleksów telewizji cyfrowej w Polsce, sprawy te powinny być regulowane w odpowiednich umowach pomiędzy uczestnikami rynku na partnerskich zasadach, z poszanowaniem interesu publicznego - dodaje Kozłowski.

- Nie tracimy też z pola widzenia oczekiwań naszych partnerów tj. nadawców, którzy co oczywiste woleliby uniknąć dodatkowych kosztów - zapewnia prezes Emitela.

Jak wiadomo operator ten żyje m.in. z obsługi multipleksów i zależy mu na tym, aby państwo podjęło decyzję o uruchomieniu kolejnego – tzw. multipleksu 5. Rozmowy na ten temat trwały kilka lat temu temu, ale skończyło się na niczym.

Teraz sprawa może wrócić, o co starają się Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji oraz Krajowa Izba Gospodarcza Elektroniki i Telekomunikacji (PIIT i KIGEiT).

A to dlatego, że resort cyfryzacji w czasie ferii zimowych nieoczekiwanie zarządził szybkie konsultacje tzw. „Krajowego Planu Działań zmiany przeznaczenia pasma 700 MHz”. To dokument opisujący kolejne kroki, jakie państwo zamierza podjąć w obszarze zarządzania tym widmem radiowym.

MC proponuje, aby o pół roku przyspieszyć termin przygotowania planu zagospodarowania dla telewizyjnego pasma (miałby być gotowy do końca marca br., a nie do końca sierpnia), a nowy termin uwolnienia pasma 700 na potrzeby sieci komórkowych połączyć ze zmianą technologii nadawania sygnału cyfrowej telewizji naziemnej z DVB-T na DVB-T2.

Ta nowa technologia sprawia, że na jednym multipleksie zmieści się więcej programów telewizyjnych, a co za tym idzie będzie można je poprzenosić i wygospodarować pasmo na nowy multipleks. PIIT i KIGEIT postulują, aby już teraz wytyczyć ramy prawne dla uruchomienia kolejnego, szóstego w kolejności, ale w nomenklaturze 5. multipleksu. Przekonują, że to szansa aby rozbudować ofertę cyfrowej telewizji naziemnej o nowe kanały w nowych technologiach HD lub 4K i zwiększyć wpływy do budżetu państwa z tytułu przydziału pasma.

Jednocześnie Izby są zdania, że państwo powinno przeliczyć koszty i pomyśleć o rekompensacie dla nadawców telewizyjnych.

Wnoszą również, aby w dokumencie wskazać harmonogram przygotowań do zmiany zastosowania pasma 700 MHz, w tym zmian w rezerwacjach częstotliwości.

Media
Brytyjskie gazety na sprzedaż. Pod naciskiem rządu wycofał się inwestor
Media
Nowy „Plus Minus”: 20 lat Polski w UE. Dobrze wyszło (tylko teraz nie wychodźmy!)
Media
Unia Europejska i USA celują w TikToka. Chiński gigant uzależnia użytkowników
Media
Wybory samorządowe na celowniku AI. Polska znalazła się na czarnej liście
Media
Telewizje zarobią na streamingu. Platformy wchodzą na rynek reklamy
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO