Internetowa Korporacja ds. Nadawania Nazw i Numerów (Icann) wkrótce zwiększy pulę dostępnych rozszerzeń domen najwyższego poziomu (TLD). Dziś adresy kończą się jednym z 22 dopuszczanych skrótów (lub jednym z kilkuset oznaczeń państw, takich jak .pl czy .de). Już w przyszłym roku internetowy adres będzie mógł kończyć się dowolnym wyrazem w dowolnym języku.
- Od tej pory system adresów internetowych będzie ograniczony tylko ludzką wyobraźnią - powiedział Rod Beckstrom, prezes Icann. - Nikt nie wie, czym zaowocuje ta historyczna decyzja.
By zarejestrować nową domenę, trzeba będzie udowodnić, że ma się prawo do danej końcówki. Miasto Poznań nie będzie więc mogło zarejestrować domeny .gdynia. Poza tym chętni na nowe adresy muszą przygotować się na duży wydatek: samo przesłanie wniosku o rejestrację ma kosztować 200 tys. dolarów.
Dyskusje nad nowym nazewnictwem domen najwyższego poziomu trwały sześć lat. Zmiany mają wejść w życie 12 stycznia 2012 roku.