Scott Thompson obejmie stanowisko po Carol Bartz, która została wyrzucona z firmy we wrześniu zeszłego roku po tym jak nie udało jej się postawić portalu na nogi. Carol nie podołała zadaniu, co więcej doprowadziła do jeszcze większych zawirowań. Lata jej pracy minęły pod znakiem stagnacji i nieustannych problemów we współpracy z chińskim partnerem firmy – Alibaba.
Thompson był prezesem Paypal od 2008 roku. W trakcie jego kadencji należącemu do eBaya systemowi płatności online podwoiła się liczba klientów.
Rosnąca konkurencja ze strony internetowych przeciwników wagi ciężkiej, m.in. Google i Facebook, zmusiła Yahoo do rozważenia różnych wariantów odbudowy swojego biznesu. Była internetowa potęga ma obecnie kapitalizację rynkową na poziomie 18,5 mld dolarów. Yahoo rozważa możliwość pozbycia się większości ze swoich cenionych azjatyckich aktywów w ramach kompleksowej transakcji wartej ok. 17 mld dolarów. Firma chce sprzedać znaczącą część ze swoich 40 proc. udziałów w chińskiej firmie e-commerce Alibaba Group oraz 35 proc. posiadanych akcji w Yahoo Japan. Oferta jest kolejnym z serii pomysłów na przywrócenie blasku dawnej gwieździe Internetu.
Aby realnie konkurować z gigantami takimi jak Google i Facebook firma Yahoo musi też nadrobić zaległości spowodowane m.in. nadmierną koncentracją na segmencie wyszukiwarek internetowych i zbyt małą dywersyfikacją oferty usług reklamowych.
Przychody firmy systematycznie spadają we wszystkich niemal obszarach działalności. Obroty koncernu za trzy kwartały (od października 2010 do czerwca 2011) wyniosły 1,22 mld dol. i były niemal o jedną czwartą niższe niż w analogicznym okresie rok wcześniej. Po odliczeniu zobowiązań wynikających m.in. z kontraktów reklamowych koncern Yahoo zanotował obroty na poziomie ok. 1,07 mld dol.