Minister Boni zaapelował w oświadczeniu o rzeczową i uczciwą debatę. "Podzielam zdanie, że rola kultury dla rozwoju państwa jest niezwykle istotna. Ci, którzy na bieżąco śledzili moje zaangażowanie w sprawy istotne dla kultury, jak Kongres Kultury czy Pakt dla Kultury wiedzą, że nie kończy się ono na słowach. Wierzę, że problemy można skutecznie rozwiązać, pod warunkiem wykazania woli współpracy i konstruktywnego zaangażowania wszystkich stron" - napisał.
Zdaniem twórców kontrowersyjne rozwiązanie dotyczące zwolnienia z odpowiedzialności właścicieli wyszukiwarek zostało wprowadzone do projektu nowelizacji ustawy po zamknięciu konsultacji społecznych i rządowych. Sygnatariusze listu zaapelowali do premiera o przyjrzenie się działalności lobbystycznej w MAC oraz o przestrzeganie kompetencji ministrów konstytucyjnych. Ich zdaniem resort cyfryzacji ingeruje w sprawy resortu kultury.
"Oprócz troski o stan kultury w Polsce, przedmiotem listu (twórców - PAP) są niepoparte faktami insynuacje na temat rzekomych niedozwolonych działań lobbingowych w Ministerstwie Administracji i Cyfryzacji, niepodejmowania rozmów ze środowiskami twórczymi czy twierdzenia, że w Ministerstwie nagminnie wprowadza się niekorzystne dla twórców zmiany po przeprowadzeniu konsultacji, podając +fałszywe informacje+. Wszystko to w kontekście, gdy właśnie rozpoczęliśmy nową fazę dialogu odnośnie spraw niezwykle dla twórców istotnych, jak udostępnianie zasobów publicznych" - podkreślił minister.
W jego opinii "MAC prowadzi przejrzyste konsultacje projektów legislacyjnych". "Oprócz konsultacji, w których udział może wziąć każdy, pozostajemy też w dialogu z przedstawicielami środowisk, na które dane regulacje mogą mieć szczególny wpływ. Przykładowo wspomniany projekt ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną był szeroko i wielokrotnie konsultowany; w wyniku tych konsultacji został on ulepszony, np. dzięki pracom +okrągłego stołu+ w tej sprawie poprawiono m.in. mechanizm szybkiego usuwania bezprawnych treści z internetu" - zaznaczył Boni, nawiązując do zaproponowanej w projekcie procedury zgłaszania i uniemożliwiania dostępu do danych. Zgodnie z projektem każdy, kto znajdzie np. na portalu informacje naruszające prawa autorskie lub dobra osobiste, będzie mógł wysłać do usługodawcy wiadomość za pomocą formularza udostępnionego na jego stronie internetowej. Na usunięcie bezprawnych danych usługodawca będzie mieć trzy dni.
Boni "nie ma wątpliwości", że w rozmowach na temat zmian w prawie będą pojawiać się różnice zdań i spory. "Rozwiązaniem nie jest jednak odmowa dialogu i okopywanie się na swoich stanowiskach. Istotą konsultacji społecznych jest wysłuchanie różnych racji, a nie przyznanie racji jednej ze stron. Odpowiedzialność za decyzję ponosi minister i to on musi ją podjąć" - podkreślił.
Minister odniósł się też do zarzutu wkraczania w kompetencje ministra kultury. Jak podkreślił, zgodnie z ustawą o działach, kompetencje w obszarze rozwoju społeczeństwa informacyjnego, usług świadczonych drogą elektroniczną oraz usług audiowizualnych na żądanie należą do ministra właściwego do spraw informatyzacji.