Debata o przyszłości PIW się wydłuża, a stan jego likwidacji nie wpływa korzystnie na kondycję finansową. Sytuacja posiadającego warszawską kamienicę przy ul. Foksal 17 PIW jest skomplikowana, a między likwidatorem firmy a resortami skarbu oraz kultury nie ma zgody co do tego, jak powinna wyglądać jego przyszłość.
Z jednej strony przedsiębiorstwo zamknęło ubiegły rok nad kreską. Przy przychodach na poziomie 1,06 mln zł wykazało ok. 100 tys. zł zysku. Jednak koszty prowadzenia jego działalności sięgały aż 2,1 mln zł, a wynik na działalności wydawniczej był ujemny i sięgał 1,07 mln zł. – W wynikach finansowych PIW są widoczne znaczące straty na działalności wydawniczej. Spodziewałem się wcześniej, że jeśli by doszło do sprzedaży nieruchomości i spłacone zostały długi PIW będzie rentownym wydawnictwem. Ze sprawozdań finansowych jakie PIW składa do KRS wynika jednak, że przy obecnej strukturze kosztów będzie to bardzo trudne – uważa Grzegorz Gauden, dyrektor Instytutu Książki, który Ministerstwo Kultury zobowiązało do ochrony majątku PIW w przypadku likwidacji. - Instytut Książki został zobowiązany przez ministra kultury do ochrony majątku państwowego ważnego dla kultury narodowej, tj. praw posiadanych przez czy egzemplarzy żelaznych PIW w przypadku jego likwidacji. Ale decyzja o przyszłości przedsiębiorstwa PIW nie należy do ministra kultury – mówi Gauden.
