Akcje Twittera w handlu posesyjnym spadły we wtorek o ponad 11 proc. do około 32 dol. Spółka poniosła straty netto w wysokości 136,7 mln dol w drugim kwartale tego roku. W zeszłym roku wynosiły one 144,6 mln dol.
Słabe wyniki finansowe to jedna z głównych przyczyn stojących za spadkami, ale jednak nie najważniejsza. Inwestorom sen z powiek spędza głównie spadek zainteresowania serwisem. Jak wynika z danych portalu, mocno zwalnia tempo wzrostu średniej miesięcznej liczby odwiedzających portal. W drugim kwartale bieżącego roku z serwisu korzystało 304 mln stałych użytkowników, czyli o 2 mln więcej niż w poprzednim kwartale. Jest to najniższy wzrost od 2013 r., kiedy to Twitter zadebiutował na nowojorskiej giełdzie.
- To jest niedopuszczalne i nie jesteśmy zadowoleni z tej sytuacji – mówi Jack Dorsey, przewodniczący rady nadzorczej Twittera.
Inwestorzy są coraz bardziej zaniepokojeni najnowszymi danymi opublikowanymi przez serwis internetowy. Twitter podejmuje wszelkie starania, by przyciągnąć do siebie internautów, nie obiecuje jednak dużych zmian w tym roku.
- Twitter rozpoznał już problem, z którym musi się zmierzyć. Daje teraz inwestorom poczucie wyzwania i myślę, że ostatnia wyprzedaż akcji dobrze to odzwierciedla – twierdzi analityk Evercore ISI, Ken Sena.