Zaraźliwe gesty pomocy

W rozmowie z „Rz” prof. Wilhelmina Wosińska opowiada o ludzkim obliczu globalizacji

Aktualizacja: 09.06.2008 07:43 Publikacja: 08.06.2008 09:29

Zaraźliwe gesty pomocy

Foto: Corbis

Globalizacja to nie tylko dominacja wielkich koncernów, fakt, że na świecie króluje język angielski, czy rosnące zagrożenie ze strony ocieplenia klimatu, które dotyczy równo wszystkich mieszkańców Ziemi. To także bogactwo i bieda, szczęście i cierpienie, wolność i niewola milionów ludzi.

Wilhelmina Wosińska w wydanej niedawno książce „Oblicza globalizacji” przedstawia problem właśnie z tej drugiej perspektywy. To bodajże pierwsza książka na ten temat napisana przez psychologa.

„Uczłowieczyć globalizację” – pod takim tytułem autorka wygłosiła w Polsce serię wykładów. Specjalnie przyjechała w tym celu ze Stanów Zjednoczonych, gdzie od wielu lat mieszka. Jest profesorem psychologii na Arizona State University. Współpracuje z prof. Robertem B. Cialdinim, światowej sławy specjalistą w dziedzinie perswazji i wpływu społecznego, który opatrzył jej książkę wstępem. Wszystkie tantiemy ze sprzedaży „Obliczy globalizacji” autorka przekazała na rzecz UNICEF (Funduszu Narodów Zjednoczonych Pomocy Dzieciom).

Czym jest właściwie globalizacja?

Wilhelmina Wosińska:

Istnieje ponad sto jej definicji. Generalnie oznacza powiązanie ludzi w wymiarze ekonomicznym, kulturowym czy środowiskowym. Myślę, że wciąż najważniejszy jest ten pierwszy z nich. Dyktuje bowiem dostęp do dóbr tego świata.

O globalizacji mówi się zazwyczaj źle. Tymczasem w pani książce można przeczytać o pozytywnym jej wymiarze, np. o tym, że zaraźliwe bywają także gesty pomocy.

Uważam, że trzeba wpływać na ludzi, by dostrzegali możliwość dokonywania zmian. Tak by – jak pisze Cialdini – dobra wola nie pozostała tylko dobrą wolą, ale aby przerodziła się w czyn. Najwspanialszą ze wszystkich epidemii jest bowiem epidemia dobroci. Dlatego swoją książkę zadedykowałam tym, którzy jej nie przeczytają: dzieciom umierającym z głodu i na skutek chorób, którym można zapobiegać, pracującym bez zapłaty i oddanym w niewolę przemysłu płatnego seksu.

Jak pojedynczy człowiek może pomagać?

Podam przykład. W niektórych amerykańskich szpitalach istnieje zwyczaj polegający na spełnianiu ostatniego życzenia umierającego dziecka. Większość prosi zazwyczaj o wycieczkę do Disneylandu. Tymczasem pewna 16-latka powiedziała, że chciałaby zbudować szkołę dla afrykańskich dzieci, które kiedyś odwiedziła. To było tak niezwykłe, że w akcję zbierania pieniędzy włączyli się lekarze. Gest ten podchwyciła telewizja. Natychmiast cała Ameryka zaczęła przesyłać tej dziewczynie pieniądze. Po tygodniu było ich tyle, że starczyło na wybudowanie czterech szkół.

Proponuje pani, by zamiast podarować cioci na gwiazdkę kolejny sweter, ofiarować jej pieniądze z sugestią, by kupiła za nie moskitiery i wysłała potrzebującym. Trudno mi sobie wyobrazić, by podobne zachowanie stało się w polskich domach regułą.

Ja zastosowałam je u siebie w domu. Przeprowadziłam akcję wśród moich trzech córek polegającą na tym, by zamiast wzajemnie „zaśmiecać” miejsce pod świąteczną choinką, pieniądze przeznaczone na prezenty przekazać UNICEF. Z początku były do mojego pomysłu sceptycznie nastawione, ale w końcu dały się przekonać.

Ludzie mają trudności z dostrzeganiem, że nasze własne zachowania wynikają z działań innych osób – we wstępie do pani książki pisze amerykański psycholog Robert Cialdini. Jak ta zależność ma się do globalizacji?

To jeden z najbardziej podstawowych mechanizmów psychologicznych. Wystarczy wziąć choćby pod uwagę reklamy. Ludzie mówią, że nie są na nie podatni, że kupili dany produkt, bo go po prostu wolą. Nie zdają sobie sprawy z tego, jak często spot w telewizji wpływa na podejmowane przez nich wybory.

Istnienie tego mechanizmu widać właściwie w każdym obliczu globalizacji, o jakim piszę w swojej książce. Przykład? W połowie lat 80., kiedy telewizja satelitarna dotarła na wyspy Polinezji, wraz z nią pojawił się wśród dziewcząt problem anoreksji i bulimii.

Na ile nasze wybory wynikają z nas samych, a na ile z faktu życia w globalnej wiosce?

Wybory człowieka zawsze były kombinacją kilku czynników, w tym naszego charakteru. Ekstrawertyk poszukuje kontaktu z ludźmi, więc wybierze na przykład zawód biznesmena. Introwertyk będzie wolał pracować w bibliotece. Ale niewątpliwie globalizacja wniosła silnie oddziałujące wzorce zachowań, bo należące do tych, którzy odnieśli sukces. I tak utożsamiana jest z modernizacją, szybkim tempem i jednocześnie tymczasowością. To zaś wymaga ogromnej rywalizacji. Nie bez powodu na nazwanie tych procesów używa się w Stanach Zjednoczonych określenia „kultura mikrofali”.

Globalizacja utożsamiana jest z amerykanizacją. Używa się nawet określenia, że ma uszy Myszki Miki. Tymczasem coraz częściej mówi się o spadku hegemonii USA. Skoro, jak pani pisze, globalizacji nie da się zatrzymać, to czyje uszy będzie miała w przyszłości?

Uszy smoka, który jest utożsamiany z symbolem Chin. To ten kraj będzie w przyszłości trzymać batutę dyrygującą światem. W wymiarze ekonomicznym Chiny dokonały wielkiego skoku. Niewykluczone też, że po panującej obecnie kulturze chwili i podejmowania ryzyka, atrakcyjna może wydać się światu kultura chińska, oferująca głębszą integrację i spokój.Dzisiaj językowym królem jest na świecie angielski. Ale radziłabym – wcale nie żartuję – zapisać się na kurs mandaryńskiego. Za jakieś 30 lat może zagwarantować nam to atrakcyjną pracę.

Globalizacja to nie tylko dominacja wielkich koncernów, fakt, że na świecie króluje język angielski, czy rosnące zagrożenie ze strony ocieplenia klimatu, które dotyczy równo wszystkich mieszkańców Ziemi. To także bogactwo i bieda, szczęście i cierpienie, wolność i niewola milionów ludzi.

Wilhelmina Wosińska w wydanej niedawno książce „Oblicza globalizacji” przedstawia problem właśnie z tej drugiej perspektywy. To bodajże pierwsza książka na ten temat napisana przez psychologa.

Pozostało 91% artykułu
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"