Zaburzenia endokrynologiczne to przypadłość kobiet. Objawiają się w różnorodny sposób, m.in. zmianą masy ciała, wypadaniem włosów, zmianami skórnymi czy nadmierną potliwością. Zdarza się, że jest wręcz odwrotnie, kobiety nęka nadmierna suchość skóry, bicia i kołatania serca, wzmożona pobudliwość nerwowa lub nasilona senność. Diagnozowanie schorzeń gruczołów dokrewnych polega przede wszystkim na badaniu poziomu hormonów we krwi lub ich metabolitów w moczu. Lekarze zalecają również tzw. techniki obrazowe, do których należy ultrasonografia, magnetyczny rezonans jądrowy, tomografia komputerowa i scyntygrafia.
[srodtytul]Hormony juwenilne[/srodtytul]
Przekwitanie ma związek ze spadkiem żeńskich hormonów, spotyka więc każdą kobietę. Każda z nich okres ten przechodzi bardzo indywidualnie. Są kobiety, które dyskomfort związany z przekwitaniem odczuwają już na kilkanaście lat przed ustaniem miesiączki. Są i takie, które dopiero na dwa czy trzy lata przed ostatnią miesiączką skarżą się na kołatanie serca, trudności z zasypianiem, napady lęku i stany depresyjne. Nie brakuje też kobiet, które cierpią na bóle głowy, mięśni i stawów. Typowe są też uderzenia gorąca i nocne pocenie. Malejąca ilość estrogenu i progesteronu sprawia, że skóra staje się coraz bardziej sucha i wiotka. Statystyki mówią, że u 80 proc. kobiet w okresie promenopauzalnym występuję tego typu objawy. Z badań wynika również, że by dobrze znieść menopauzę, potrzebna jest tkanka tłuszczowa, w której znajduje się estrogen, sprawca dyskomfortu w czasie menopauzy. Im go mniej, tym gorsze samopoczucie. By ulżyć kobietom w tym trudnym okresie, lekarze coraz częściej zalecają hormonalną terapię zastępczą. – Po latach krytyki specjaliści na całym świecie znów promują hormonalną terapię zastępczą. Podważano ją, bo niektóre badania wskazywały na jej szkodliwość. Dziś stwierdzono, że przeprowadzano je na nieodpowiedniej grupie kobiet. Obecnie uważa się, że korzyści z podawania hormonów są wtedy, gdy podaje się je pacjentkom, zanim nastąpi u nich menopauza, czyli przy pierwszych oznakach klimakterium – wyjaśnia prof. Andrzej Milewicz, endokrynolog, członek zarządu Światowego Towarzystwa Ginekologii Endokrynologicznej. Mówi się, że estrogeny i androgeny to hormony młodości. Kobiety, które stosują hormony płciowe, mają zdecydowanie młodsze ciało i skórę niż ich rówieśniczki. – Odpowiednio wcześnie i w stosownej dawce podawane hormony w czasie przekwitania korzystnie wpływają na jakość życia kobiety. Analizy naukowe oparte na badaniach wykazały, że korzystny efekt terapii hormonalnej utrzymuje się jeszcze przez kilka lat po jej odstawieniu – twierdzi prof. Andrzej Milewicz.
W tej chwili zaleca się podawanie kobietom minimalnej, efektywnej dawki hormonów. Dużo niższej niż poprzednio.
– Przeciwwskazaniem bezwzględnym nie jest nawet przebyty rak piersi. Chyba że choroba miała podłoże genetyczne - podkreśla prof. Andrzej Milewicz. Dziś wiadomo też, że w poprawie jakości życia i witalności kobiet pomocna jest ocena poziomu testosteronu i siarczanu dehydroepiandrostenu we krwi. – Niestety, lekarze często zapominają, że kobiety poza estrogenami często potrzebują również androgenów dla pełnej harmonii swojego ciała i ducha – wyjaśnia prof. Milewicz. Profesor uważa, że żadne preparaty alternatywne na bazie soi czy innych roślin z wykorzystaniem fitoestrogenów nie dadzą takich dobrych efektów jak leki.