Porwał teriera z celi śmierci

"Ścigany" w wersji na sześć nóg. Australijczyk uprowadził psa skazanego na śmierć za rozszarpanie owcy. Policja prowadzi pościg

Publikacja: 18.09.2009 14:17

Fot. Tatanga 2006

Fot. Tatanga 2006

Foto: Creative Commons Attribution 3.0 Unported License

[wyimek][b]Masz uwagi?[/b] [b][link=http://blog.rp.pl/zwierzeta/2009/09/18/porwal-teriera-z-celi-smierci/" "target=_blank]Skomentuj na blogu[/link][/b] lub napisz list na [mail=zwierzetailudzie@rp.pl]zwierzetailudzie@rp.pl[/mail][/wyimek]

Miłość do zwierzaka potrafi zaprowadzić człowieka poza granice prawa.

Staffordshire terrier Max z Mount Gambier (Południowa Australia) rozszarpał owcę. Lekarze orzekli: jego cechy charakteru nie pozwalają wierzyć w możliwość resocjalizacji. Zapadła decyzja o zabiciu - czy też, jak ludzie to eufemistycznie ujmują, uśpieniu - psa.

41-letni właściciel Maksa, ojciec dwojga małych dzieci Ron Gilbertson przyszedł - jak oświadczył - pożegnać czworonoga. Korzystając z nieuwagi strażników, włamał się do klatki, używając nożyc do cięcia drutu. Potem porzucił rodzinę i wraz z ulubieńcem oddalił się w nieznanym kierunku.

Wcześniej miejscowy sąd odrzucił odwołanie od decyzji rady miasta, złożone przez Gilbertsona, wątpiącego w winę pupila.

W pościg ruszyli policjanci. Jak twierdzą funkcjonariusze, "ustalono miejsce pobytu zbiegów". Gilbertson sam zresztą skontaktował się z policją i zadeklarował gotowość poddania się, ale jak dotąd tego nie zrobił. - Doradzam, by [Gilbertson] zrobił to, co powinien, wydał psa i pozwolił zakończyć sprawę - mówi agencji AFP Andy Stott z policji w Mount Gambier.

Mężczyźnie postawione zostaną zarzuty zniszczenia własności i utrudniania wykonania wyroku sądu. Grozi za to grzywna w wysokości do 20 tysięcy dolarów australijskich (około 49 tysięcy złotych).

[ramka][b]Zdaniem internautów[/b]

Zrobiłabym dokładnie to samo. Słów niecenzuralnych nie piszę bo nie wolno

[i]~zuzanna[/i]

Co za paranoia, za zabitą owieczkę zabić psa. Pozdrawiam miłośników psów.

[i]~paparazzi[/i]

Uśpienie zwierzęcia jest niczym innym jak zabójstwem. Niestety, nikt mi tego wcześniej nie uświadomił.

[i]~lekceważe.mihnika.copyright[/i]

Ludziki kochane. Nauczcie swoje pieski, żeby nie rozszarpywały owieczek i sprzątajcie po nich gó….ka.

[i]~grzegrzeg[/i]

Czy ktoś z was chciałby mieszkać w sąsiedztwie psa zdolnego zabić owcę?

[i]~Balbina[/i]

To nie jest żadne zabójstwo, bo pies to nie człowiek. Doktryna bezkarności doszła tak daleko, że nie można spokojnie uśpić groźnego psa. Jestem nie tylko za zabijaniem groźnych psów, ale i ludzi-morderców, których nie da się zresocjalizować.

[i]~Tomasz Stęplowski[/i]

[b][link=http://blog.rp.pl/zwierzeta/2009/09/18/porwal-teriera-z-celi-smierci/]Więcej na blog.rp.pl/zwierzeta[/link][/b] [/ramka]

[wyimek][b]Masz uwagi?[/b] [b][link=http://blog.rp.pl/zwierzeta/2009/09/18/porwal-teriera-z-celi-smierci/" "target=_blank]Skomentuj na blogu[/link][/b] lub napisz list na [mail=zwierzetailudzie@rp.pl]zwierzetailudzie@rp.pl[/mail][/wyimek]

Miłość do zwierzaka potrafi zaprowadzić człowieka poza granice prawa.

Pozostało 90% artykułu
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"