Stres dobry, stres zły. Sygnały

Zaręczam: pojęcie jest nadużywane, przekonania dezorientujące – mówi psycholog prof. Jerzy Mellibruda

Publikacja: 16.04.2010 01:48

Stres dobry, stres zły. Sygnały

Foto: Corbis

[b]Rz: Co to znaczy, że dopadł nas stres?[/b]

Prof. Jerzy Mellibruda: Mówi się, że stres wyniszcza i że wszyscy dziś żyjemy w stresie. Powszechne przekonania na temat stresu są bałamutne i dezorientujące. Zaręczam: pojęcie jest nadużywane i źle przy tym rozumiane. Stres owszem, jest nieodłączną częścią ludzkiego życia. Ale tak było zawsze, nie tylko dziś.

Nie jest więc żadną chorobą cywilizacyjną, nerwicą, patologią. Nie dopada człowieka jak grypa. Niektórzy sobie z nim radzą. Inni nie – dlatego się załamują.

To naturalny stan, który powstaje, gdy się zderzają: wymagania sytuacji życiowych i nasze zasoby, którymi dysponujemy, żeby sobie z tymi wymaganiami radzić.

Wielu ludzi lubi codzienne wyzwania. Towarzyszący temu stres motywuje ich do działania, wzmożonego wysiłku, dobrej organizacji czasu, samokontroli. Dobrze się z tym czują. To jest ten dobry stres.

[wyimek]Trzeba przez całe życie budować wokół siebie sieć dobrych, życzliwych osób[/wyimek]

Zły pojawia się wtedy, gdy trudne sytuacje – problemy w pracy, w małżeństwie, choroba albo śmierć bliskich – przekraczają nasze możliwości. Wyczerpują zasoby naszej energii. I to jest kluczowa sprawa – te osobiste zasoby to właśnie tzw. odporność na stres.

[b]Czym są te zasoby?[/b]

Podaruję sobie akademickie rozważania. Postaram się być bardzo praktyczny. Jest co najmniej pięć ważnych obszarów, gdzie lokują się nasze zasoby do radzenia sobie w ciężkich sytuacjach. Zwrócenie na nie uwagi wyjaśnia, dlaczego jedni dają sobie psychicznie radę w złych warunkach, a inni w dużo lepszych – nie. To proste wskazówki dla każdego, co robić, by być bardziej odpornym na stres.

[b]Proszę je wskazać.[/b]

Po pierwsze – umiejętność zachowania się w danej sytuacji, czyli sposób reagowania na stres: agresywnie, z lękiem czy spokojnie?

Po drugie: jak myślimy o życiu – optymistycznie, z wiarą czy pesymistycznie? Niektórzy ludzie są wręcz przyzwyczajeni do myślenia, że wokół nich jest pełno nieprzyjaciół, że ciągle ktoś ma wobec nich złe intencje (są nastawieni paranoicznie lub podejrzliwie).

Po trzecie – to bardzo ważne – jak traktuję siebie? Traktowanie siebie z szacunkiem, również swojego ciała, jest jednym z podstawowych sposobów radzenia sobie w stresie.

Po czwarte – zbawienne mogą się okazać relacje z innymi. Nie udawajmy twardzieli i bohaterów, którzy sami sobie ze wszystkim poradzą. Zwrócenie się o pomoc do przyjaciół w trudnych emocjonalnie sytuacjach jest potrzebne. Trzeba przez całe życie budować wokół siebie sieć dobrych, życzliwych osób. Już sama ich obecność może zapobiec momentom załamania.

Piąty – bardzo istotny, choć lekceważony przez nas obszar – dbanie o zdrowie, formę fizyczną, czyli aktywność, sport, dobre, racjonalne odżywianie się. Nie bez kozery mówi się: zdrowe ciało – zdrowy duch. Organizm jest fundamentem psychiki.

[b]Co się dzieje, gdy zasoby okazują się niewystarczające?[/b]

Poważne kłopoty. Kiedy wyczerpują się zasoby, a trudne sytuacje nadal są obecne, pozostajemy w długotrwałym stanie szkodliwego stresu. Może to powodować choroby somatyczne i zaburzenia depresyjno-lękowe. Może być przyczyną chorób serca, układu pokarmowego, nowotworów. Także uzależnień, gdy ludzie sięgają po alkohol lub chemiczne sposoby łagodzenia efektów stresu.

[b]Czy stresu można uniknąć?[/b]

Nie da się. Jak to zrobić? Nie wychodzić z domu i siedzieć pod pierzyną? To dopiero może być źródłem stresu! Ale można podejmować działania profilaktyczne: w okresach przesileń pogodowych, spadku formy i osłabienia organizmu – postawić na aktywność fizyczną i sprawiać sobie różnego rodzaju przyjemności.

[b]Są jakieś sygnały stresu? Kiedy przestajemy sobie radzić z daną sytuacją? Mówił pan, że wielu lubi wyzwania. Po czym mają rozpoznać, że przeholowali?[/b]

Jeśli źródło stresu nie jest oczywiste, czyli nie przydarzyło nam się nagłe nieszczęście w rodzinie, nie przeżywamy kryzysu w relacjach z partnerem itd. – stres możemy rozpoznać po symptomach płynących z ciała. Są to stany napięcia, zmęczenia, bóle głowy. Przedłużający się stres obniża odporność systemu immunologicznego – np. częściej się przeziębiamy. Pojawiają się też dolegliwości związane z sercem czy żołądkiem, problemy ze snem.

Sygnały dotyczą też emocji. Pojawia się niepokój, przygnębienie, smutek, lęk. Możemy też zaobserwować zmiany we własnym zachowaniu i postępowaniu. Obniża się ogólna sprawność i wydajność, trudniej się skoncentrować.

[b]Narasta stopień niezadowolenia z samego siebie, ze swojego życia. [/b]

Częściej sięgamy po substancje chemiczne przynoszące ulgę albo po papierosy i alkohol. Także słodycze. Bo stres to również obżeranie się albo tracenie apetytu. Wszystko mówi, że jesteśmy w stresie, ale my bywamy nieuważni.

[b]Przegapiamy te symptomy?[/b]

Docierające do nas sygnały stresu powinny mobilizować do zmian w życiu. One mówią: nie jestem w tym miejscu w swoim życiu, w którym powinienem być, takie życie nie jest dla mnie dobre. Oczywiście by coś z tym zrobić, trzeba mieć poczucie sensu i wiarę, że zmiana poprowadzi do czegoś lepszego. Tymczasem wielu albo doraźnie traktuje problem i jakoś go rozładowuje (np. alkohol czy inne używki). Albo wychodzi z założenia, że życie jest po prostu ciężkie i z problemami trzeba jakoś żyć. W konsekwencji przestają obserwować symptomy złego życia. Ograniczanie własnej świadomości też przynosi doraźną ulgę. Wielu ludzi tak robi, tylko co to jest za życie?

[i]Ruszyła społeczna kampania „Postaw na zdrowie i odporność na stres”. Organizatorem jest Instytut Psychologii Zdrowia Polskiego Towarzystwa Psychologicznego. Potrwa do grudnia.

Dla osób przeżywających kryzys emocjonalny uruchomiono bezpłatny numer telefonu: 116 123[/i]

[b]Rz: Co to znaczy, że dopadł nas stres?[/b]

Prof. Jerzy Mellibruda: Mówi się, że stres wyniszcza i że wszyscy dziś żyjemy w stresie. Powszechne przekonania na temat stresu są bałamutne i dezorientujące. Zaręczam: pojęcie jest nadużywane i źle przy tym rozumiane. Stres owszem, jest nieodłączną częścią ludzkiego życia. Ale tak było zawsze, nie tylko dziś.

Pozostało jeszcze 93% artykułu
Kultura
Wystawa finalistów Young Design 2025 już otwarta
Kultura
Krakowska wystawa daje niepowtarzalną szansę poznania sztuki rumuńskiej
Kultura
Nie żyje Ewa Dałkowska. Aktorka miała 78 lat
Kultura
„Rytuał”, czyli tajemnica Karkonoszy. Rozmowa z Wojciechem Chmielarzem