Kłopoty z prawem miało z tego tytułu 42 mieszkańców Nowego Jorku - wyliczył miejski Wydział Zdrowia.
Wśród autorów najdziwniejszych pomysłów hodowlanych palmę pierwszeństwa przyznano 62-letniemu Tadeuszowi Roztoczynskiemu (czyżby rodak?) z Queens za trzymane w klatce dwie lotopałanki karłowate - maleńkie (ważące ok. 10 dekagramów) australijskie torbacze.
Na "podium" zakwalifikowali się też David Johnson z Bronksu i jego kolumbijski boa dusiciel (właściciel miał zwyczaj paradować z wężem na szyi po okolicy, strasząc sąsiadów), oraz dwa koguty i osiem kur, czyli niewielka ferma drobiowa Davida Khafifa z Brooklynu.
Wśród zakwestionowanych zwierząt była także iguana, indyk, kaczki i sporo pytonów.