Związki partnerskie w życiu zwierząt

Pies to najwierniejszy przyjaciel. Dla mnie, dla ciebie i dla kota

Publikacja: 18.02.2012 00:01

Związki partnerskie w życiu zwierząt

Foto: copyright PhotoXpress.com

Oto zagadka: jest ich dwoje (lub więcej), lubią swoją bliskość, czasem nawet czule się dotykają. Nie łączy ich seks, ale wspólna zabawa i posiłki. I jeszcze tęsknota w czasie rozłąki. Co to za związek? W świecie ludzi nazwalibyśmy to po prostu przyjaźnią. W kontekście zwierząt, nie wiedzieć czemu, nie chce nam to przejść przez usta. O roli przyjaźni w życiu ssaków przekonuje psycholog, etolog - badacz zwierzęcych zachowań - profesor Wojciech Pisula.

To prawda, że większość relacji między zwierzętami łatwo wrzucić do dwóch worków: "rodzice-potomstwo" lub "partnerzy seksualni". Stoją za tym dwa potężne popędy: pożądanie i instynkt opiekuńczy. Ale wiele zwierząt tworzy jeszcze inne, często nawet bardziej długotrwałe więzi. Lwice w stadzie nie tylko polują, ale także po prostu chętnie przebywają ze sobą. I nie jest to wcale zysk biologiczny. Badania pokazały, że pojedyncze osobniki byłyby w czasie łowów bardziej efektywne niż w grupie. Bycie razem jest jednak dużo lepsze dla ich ogólnego (emocjonalnego?) dobrostanu, choć naukowcy nie do końca jeszcze wiedzą czemu.

A nasze poczciwe krowy? Muczą, żują i mało kto podejrzewa je o jakąkolwiek złożoność zachowań. A tu proszę, dorosłe osobniki szukają w wielkim stadzie towarzystwa kompanów z piaskownicy. Jeśli nawet w oborach ich boksy są oddalone, to na polu krowy tworzą grupy w takim składzie, w jakim wychowywały się za młodu. Podobnie robią też owce i kozy.

Na koniec przykład z życia mieszczucha: zwierzęta domowe. Okazują nam czułość, bo dajemy im pokarm, głaszczemy, wyprowadzamy na dwór. Bezinteresowność tego afektu stoi pod dużym znakiem zapytania.

Ale jaką korzyść czerpie kot i pies z przyjaźni między sobą, do której jednak czasami dochodzi? Odpowiedź "święty spokój" nasuwa się sama, ale to jednak za mało powiedziane. Ich związek to wcale nie pakt o nieagresji, lecz wręcz przeciwnie: silna emocjonalna więź między zwierzakami. Dość powiedzieć, że często kończy się smutkiem po śmierci jednego z kompanów. W pojedynkę nie jest już tak wesoło. Nawet kotu.

Tekst pochodzi z serwisu przekroj.pl

Oto zagadka: jest ich dwoje (lub więcej), lubią swoją bliskość, czasem nawet czule się dotykają. Nie łączy ich seks, ale wspólna zabawa i posiłki. I jeszcze tęsknota w czasie rozłąki. Co to za związek? W świecie ludzi nazwalibyśmy to po prostu przyjaźnią. W kontekście zwierząt, nie wiedzieć czemu, nie chce nam to przejść przez usta. O roli przyjaźni w życiu ssaków przekonuje psycholog, etolog - badacz zwierzęcych zachowań - profesor Wojciech Pisula.

Kultura
Złote Lwy i nagrody Biennale Architektury w Wenecji
Kultura
Muzeum Polin: Powojenne traumy i dylematy ocalałych z Zagłady
Kultura
Jeff Koons, Niki de Saint Phalle, Modigliani na TOP CHARITY Art w Wilanowie
Kultura
Łazienki Królewskie w Warszawie: długa majówka
Kultura
Perły architektury przejdą modernizację
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem