Reklama
Rozwiń

Daleka kuzynka Ewy Bem

Tatiana Okupnik, ostatnio bardziej znana jako jurorka?niż wokalistka, nagrała dobry album „Blizna" - pisze Jacek Cieślak.

Aktualizacja: 08.04.2014 08:33 Publikacja: 08.04.2014 08:30

Tatiana Okupnik Blizna Pomaton/Warner Music Poland CD, 2014

Tatiana Okupnik Blizna Pomaton/Warner Music Poland CD, 2014

Foto: Rzeczpospolita

Była niegdyś wokalistką i twarzą Blue Cafe, miała apetyt na wielką karierę i los dał jej wszystko: urodę, seksapil i osobowość sceniczną, żeby mogła zabrać się do realizacji ambitnego planu.

Tatiana Okupnik otwierała koncert The Rolling Stones na Służewcu. Swój drugi album – „Spider Web" – nagrała w legendarnych angielskich studiach Air i Sarm we współpracy z Timem Huttonem, Denisem Ingoldsbym i Wyclefem Jeanem. Jak wiele polskich artystek nie odniosła sukcesu na Zachodzie i wróciła, by zasiąść w jury „X Factora". Przydała się, by wytypować jako zwycięzcę Dawida Podsiadłę.

Nowy album jest bardzo osobisty i dowodzi, że Okupnik stąpa twardo po ziemi. O tym, że wylądowała, świadczy uwertura albumu – nagranie z samolotu LOT, który ląduje w Warszawie na lotnisku Okęcie. To intro jest autoironiczne i pełne pokory, pada komunikat, że w Warszawie jest 15 stopni, co przeraża wszystkich Polaków powracających z dalekich krajów. Jej to nie przeszkadza. Czuje, że nareszcie jest na swoim miejscu, u siebie.

Czas, o którym śpiewa w „Rejsie": „Wkrada nam się do głów/ Kolorowa bzdura dla naiwnych mas", się skończył. W „Co było" dodaje: „Już sama nie wiem/Czy to wszystko miało sens/Co było nieważne/ Przy Tobie wiem, co liczy się naprawdę". Podsumowaniem planów podboju jest też „Kosmos".

Najważniejszą piosenką na płycie pozostaje tytułowa „Blizna", mocno autobiograficzna, opowiadająca o dawnej, nieudanej miłości. Przebojowi towarzyszy szeroko komentowany teledysk, w którym wokalistka występuje, rzekomo, toples. Jeśli się dobrze przyjrzeć – jest naga. Ale dyskretnie, bez eksponowania nagości.

– „Blizna" to mapa tego, co robiliśmy i czego powinniśmy w przyszłości unikać. Czasem warto spojrzeć na taką bliznę, na trwały ślad, żeby po raz drugi nie popełnić tego samego błędu – tłumaczy Tatiana Okupnik.

W śpiewie wokalistki, która bywała krytykowana za „żabi głos", pojawił się nowy ton. Chwilami brzmi jak młodsza siostra Ewy Bem. Czasami wraca do dawnego stylu, ale unikając tego, co dla niektórych było manierą.

Muzykę na płytę skomponował Michał Przytuła. Powstała dość minimalistyczna muzyka pop z tanecznymi, ale szlachetnymi akcentami. Chwilami zimna, wręcz chłodna, oparta na syntetycznych brzmieniach, tak jakby Okupnik chciała ostudzić dawne emocje i trzeźwo spojrzeć na świat. To się chyba nazywa początek nowego życia. Początek nowej kariery.

Jacek Cieślak

Była niegdyś wokalistką i twarzą Blue Cafe, miała apetyt na wielką karierę i los dał jej wszystko: urodę, seksapil i osobowość sceniczną, żeby mogła zabrać się do realizacji ambitnego planu.

Tatiana Okupnik otwierała koncert The Rolling Stones na Służewcu. Swój drugi album – „Spider Web" – nagrała w legendarnych angielskich studiach Air i Sarm we współpracy z Timem Huttonem, Denisem Ingoldsbym i Wyclefem Jeanem. Jak wiele polskich artystek nie odniosła sukcesu na Zachodzie i wróciła, by zasiąść w jury „X Factora". Przydała się, by wytypować jako zwycięzcę Dawida Podsiadłę.

Kultura
Pod chmurką i na sali. Co będzie można zobaczyć w wakacje w kinach?
Kultura
Wystawa finalistów Young Design 2025 już otwarta
Kultura
Krakowska wystawa daje niepowtarzalną szansę poznania sztuki rumuńskiej
Kultura
Nie żyje Ewa Dałkowska. Aktorka miała 78 lat
Kultura
„Rytuał”, czyli tajemnica Karkonoszy. Rozmowa z Wojciechem Chmielarzem