Rynek muzyki środka polskich wykonawców zdominowali artyści niezwiązani bezpośrednio z estradą. Stanisława Celińska kontynuowała comeback albumami „Atramentowa" i „Suplement Atramentowa" - napisał Jacek Cieślak w muzycznym podsumowaniu 2015 roku.
Aktorka Stanisława Celińska, znana z ról w wielu filmach oraz występów na deskach teatru Krzysztofa Warlikowskiego, w tym roku postanowiła radykalnie zmienić wizerunek.
Muzyczne zamiłowania artystki nie były nowością, ale do muzyki wróciła jednak dopiero w tej dekadzie. W 2012 roku nagrała album „Nowa Warszawa" z piosenkami poświęconymi stolicy, z którą jest związana od urodzenia. Potem powstał koncertowy film nagrany na ulicach i podwórkach stolicy - napisał Jacek Cieślak w artykule z 8 listopada.
Jak dodał, tegoroczna „Atramentowa" odniosła jeszcze większy sukces niż poprzednie muzyczne projekty artystki. "Stanisława Celińska zaprezentowała się w konwencji „słowiańskiej Cesarii Evory", śpiewając majestatyczne, kameralne i melancholijne piosenki. Owacyjnie przyjmowane koncerty i świetna sprzedaż sprawiły, że poszła za ciosem i nagrała album „Atramentowa. Suplement" - czytamy w tekście.
KONKURS