Reklama

Piosenka o nieokazywaniu uczuć

„Błysk", ultranowoczesny, electro-rockowy album Hey sugeruje, by lgnąć do siebie, a nie okładać się sztandarami.

Aktualizacja: 24.04.2016 19:37 Publikacja: 24.04.2016 18:17

Hey (od lewej): Marcin Macuk, Robert Ligiewicz, Paweł Krawczyk, Katarzyna Nosowska, Jacek Chrzanowsk

Hey (od lewej): Marcin Macuk, Robert Ligiewicz, Paweł Krawczyk, Katarzyna Nosowska, Jacek Chrzanowski, Marcin Żabiełowicz

Foto: materiały prasowe

Fraza „Pachnie Saska Kępa, choć przecież minął maj" nawiązująca do słynnej „Małgośki" Agnieszki Osieckiej sprawia, że nie da się myśleć o wspaniałej płycie Hey jak tylko o rockowych kompozycjach.

Wciśnięta niepozornie w kieszeń płyty ulotka z tekstami Katarzyny Nosowskiej – świadcząc oczywiście o jej skromności – nie ukryje faktu, że oto dostaliśmy jej nowy tomik wierszy, wspaniale oprawiony równoprawną muzyką i grą całego zespołu. To niesamowita mieszanka brzmień i aranżów w stylu lat 60., nowocześnie zagranych w stylu electro. A przecież rock i gitary nie zostały zepchnięte na dalszy plan. Są partie akustyczne i soczyste solówki.

Katarzyna Nosowska, jak niegdyś poetka Agnieszka Osiecka, poprzez piosenki opisuje świat. Z bardzo kobiecej perspektywy. Kobiety, która nie znosi polityki i wojny, skoncentrowanej na przeżywaniu siebie, również w relacji z drugim człowiekiem, poprzez miłość, samotność, naturę i Boga.

Pisanie o nowej płycie Hey i nowych wierszach Katarzyny Nosowskiej trzeba zacząć od końca, czyli ostatniej kompozycji „Historie". Jakże lepszy byłby świat i nasze życie, gdyby wszyscy skupili się na najbliższych osobach – takich, o których słowami wokalistki Hey możemy powiedzieć: „Z Tobą wszędzie mi po drodze/ Syjamsko się czuję i lgnę/ czuję i lgnę, czuję i lgnę".

Ale aż tak życie nas nie rozpieszcza i słusznie ma Nosowska żal do tych wszystkich, często nawet bliskich, którym można powiedzieć: „Czemu na podeszwach butów wnosisz mi do domu brud/ Mam na myśli wiadomości, plotki nie uliczny kurz/ Czemu w klapach płaszcza, na nogawkach, i we wszystkich szwach/ Znosisz mi do domu strachy, cudzy lament, zamiast róż/ Kto się kłania Moskwie, kto podnóżkiem Ameryki jest/ Kto ma berło, kto koronę, wiele nie obchodzi mnie".

Reklama
Reklama

Dowodzi tego już rozpoczynający album „Błysk". To apokaliptyczna melodeklamacja przypominająca The Doors. Opis nadchodzącej katastrofy. Ale odczucie Nosowskiej jest inne.

– Katastrofy? – dziwi się Katarzyna Nosowska w rozmowie z „Rzeczpospolitą". – To jedynie wizja przebiegu końca świata. W zdaniu: „Znasz mnie/ Spałam, gdy kończył się świat" zawiera się cała wiedza na mój temat. Często przegapiam ważne dla większości momenty. Często przyczyną jest sen. Mam silną tendencję do ucieczek w ciche schronienie umysłu jako jedynej względnie bezpiecznej przestrzeni.

Katarzyna Nosowska próbuje trzymać się z dala od katastrofy, jaka odbywa się w Polsce każdego dnia, zachować dystans do społeczno-politycznej rozróby.

– Od dawna chętnie przebywam na marginesie głównego nurtu zdarzeń – mówi mi. – Chyba nawet z wiekiem się to pogłębia. Nie jest to popularna postawa, ale myślę, że takich osób jest wiele.

Jednak nie zawsze udaje się zachować spokój. Nigdy wcześniej nie było w tekstach Nosowskiej tak wiele społeczno-politycznych obserwacji. Electro-rockowy przebój „Prędko, prędzej", ale również „Szum" i „Cud" dowodzą, że obserwuje „Jak się sztandarami, w szale okłada tłum". Warto zapamiętać opis tej sytuacji: to „derby kraju, derby co dzień, gdzie czerń w tęczę, a tęcza w czerń". Idealnie wyraża charakter kibolskiej „ustawki" polityków.

– Nie sposób nie obserwować – komentuje Nosowska. – Dzieje się to bez wysiłku. Informacje bezpardonowo przenikają do świadomości, a budowanie dystansu wobec nich pochłania sporo energii. W tekstach służą mi jedynie za kontekst, w którym umieszczam człowieka. On zawsze interesował mnie najbardziej. Ale nie sprowadzam go do roli istoty zdolnej jedynie do zmysłowego oglądu rzeczywistości. Wierzę w jego znacznie większe możliwości.

Reklama
Reklama

Dlatego w piosenkach często pojawia się Bóg. Patrzy na „derby kraju" ze wstydem. „Umęczył go szum/ Zmęczył wszechwiedzący tłum/ Chce jechać do wód/ Zażyć ciszy, ziół, spokojnego snu".

– Bóg bywa świetnym sprzymierzeńcem w nadawaniu słowom wyższej rangi – dodaje Nosowska.

W metafizycznej przestrzeni piosenek Hey jest też „2015", zachwyt pierwszą „upalną zimą", jaką mieliśmy. „To Pierwszy taki rok/ Gdy samotność znużyła mnie/ Pierwszy taki rok/ Gdy przez fosę rzuciłam most".

Ale w „Dalej" pojawia się kosmiczna samotność. Bóg staje się przerażającą tajemnicą: „Z pewnego oddalenia/ Kosmosu, świetlnych lat/ Właściwie nie ma i/ i nie było mnie / Punktualnie/ Ze mnie kpisz/ Jestem pył/ Dmuchany ryż / Nie ważę, nie znaczę tutaj nic".

Niezwykle gęsta jest piosenka o okazywaniu lub nieokazywaniu sobie uczuć „Hej Hej Hej". Nosowska, jak przystało na autorkę wiersza o braku wylewności, stwierdza krótko:

– O nieokazywaniu!

Reklama
Reklama

Są też fantastyczne utwory o przemijaniu, w tym ironiczne „I tak w kółko", gdzie wokalistka wpisuje się w cykl przychodzenia i odchodzenia, obserwuje siebie i przyszłość z perspektywy, gdy już jej nie będzie.

– Cieszy mnie jedno z nielicznych dobrodziejstw dojrzewania, a mianowicie dystans i pogłębiona refleksja – powiedziała. – Starość jest naprawdę świetnie zaprojektowana, co pomaga w miarę łagodnie i bez żalu rozstać się z ciałem, gdy już przyjdzie pora. Dlatego powinniśmy sobie życzyć starości, a nie psioczyć na nią, bo skoczyć w śmierć, bez przygotowania, nagle, będąc silnie przywiązanym do życia, musi być bardzo trudno.

A życie trwa tyle co pstryknięcie palcami, dlatego warto wziąć sobie do serca słowa: „Jesteś jak sen/ Drzemka, z której świat/ Obudzi się/ I będzie trwał".

Kultura
Sztuka 2025: Jak powstają hity?
Kultura
Kultura 2025. Wietrzenie ministerialnych i dyrektorskich gabinetów
Kultura
Liberum veto w KPO: jedni nie mają nic, inni dostali 1,4 mln zł za 7 wniosków
Kultura
Pierwsza artystka z niepełnosprawnością intelektualną z Nagrodą Turnera
Kultura
Karnawał wielokulturowości, który zapoczątkował odwilż w Polsce i na świecie
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama