Imprezą, która ma szansę na największy frekwencyjny sukces, będzie występ Depeche Mode na Stadionie Narodowym.
To jedyny zespół wywodzący się z nurtu new romantic, który stał się megagwiazdą, tworzy niepowtarzalną mieszankę boogie, rock and rolla, a nawet bluesa z elektroniką. Trio ma bodaj najlepiej zorganizowanych fanów na świecie. Mobilnych jak najlepsze oddziały specjalne, stawiających się karnie wszędzie tam, gdzie występuje Dave Gahan z kolegami. Zawsze chcą wziąć udział w muzycznym rytuale opartym na hitach „Personal Jesus", „Enjoy the Silence" czy „Barrell of a Gun".
Teraz będą mieli dodatkową okazję – Depeche Mode zapowiedział na kwiecień 2013 r. premierę nowej, trzynastej płyty. Europejskie tournée składać się będzie z 34 koncertów zaplanowanych dla 1,5 mln słuchaczy.
Wszystkie pokolenia może połączyć Roger Waters i jego nowa, stadionowa wersja „The Wall". Były lider Pink Floyd prezentował już legendarną „Ścianę" w Łodzi i dzięki nowoczesnym technologiom – laserom, animacjom – stworzył trzymający w napięciu show. Teraz przyjedzie z jeszcze bardziej spektakularnym widowiskiem, które znalazło się w trójce nominowanej do nagrody dla najlepszego tournée 2012 r. przyznawanej przez amerykański magazyn „Billboard". Nowa wersja „The Wall" była też trzecią pod względem wpływów trasą koncertową minionego roku (186 mln dolarów, 72 koncerty, 1,7 mln widzów).