Reklama

Zamiast sukni balowej

Kończyła akademie projektowania mody w Rzymie i w Paryżu. Jedna z najbardziej doświadczonych młodych projektantek - Anna Kuczyńska.

Publikacja: 31.12.2007 01:12

Zamiast sukni balowej

Foto: Rzeczpospolita

RZ: Wybiera się pani na bal?

Ania Kuczyńska:

Pewnie pójdę na jakiś w karnawale‚ chociaż na razie jeszcze nic o tym nie wiem. Bal wydaje mi się dzisiaj instytucją lekko wirtualną. Chociaż każdy z nas ma potrzebę oderwania się od rzeczywistości. Ja też.

Będzie suknia balowa?

Gdy myślę o sukni balowej‚ przychodzi mi na myśl film Filipa Bajona „Bal na dworcu w Koluszkach”... I cała ta groteskowa sceneria‚ w jakiej się rozgrywa. Ale mówiąc poważnie – oczywiście‚ że należy się ubierać wieczorowo. Tym bardziej że w Warszawie jest tak mało możliwości‚ a myślę‚ że poza Warszawą jeszcze mniej. My w Polsce mamy mały kompleks inteligencji. Nie wypada się stroić‚ zawsze trzeba wyglądać skromnie.

Reklama
Reklama

No więc co z tą suknią?

Będę miała na sobie sukienkę z własnej kolekcji‚ która nazywa się „love hotel”. Przed kolano‚ z półokrągłym dekoltem‚ rękawy z bufkami‚ zwężane do dołu. Do tego kolorowe rajstopy – może fioletowe, i granatowe buty. Kopertowa torebka vintage.

A co pani radzi kobietom?

Nie umiem tak radzić ogólnie: ma być taka i taka‚ wąska‚ szeroka‚ długa czy krótka. Nie istnieje jedna recepta na to‚ jak być elegancką. Najważniejsze‚ żeby każda kobieta włożyła w to‚ w czym się dobrze czuje. Nie trzeba się przebierać‚ trzeba się ubierać.

To może lepiej pójść w dżinsach‚ bo przecież każdy w tym się czuje najlepiej.

Ja nie mówię o wygodzie. Wiadomo‚ że suknia balowa nie jest tak wygodna jak piżama. Mówię o tym‚ żeby się czuć sobą i nie przebierać w rzeczy, które do nas nie pasują. Nawet jeśli są modne w tym sezonie. Nie należy ślepo iść za trendami. Moda jest dla nas. Bierzmy z niej to‚ co jest dla nas dobre. Najważniejszy jest krytycyzm.

Reklama
Reklama

Jeśli nie suknie z cekinami‚ to może proste, minimalistyczne czarne sukienki? Ale wtedy bale będą wyglądać jak orszak żałobny.

Jeśli ktoś nie znosi błyszczących tkanin‚ brokatów‚ taft‚ niech się do nich nie zmusza. Na tym dzisiaj polega moda‚ żeby nie gwałcić osobowości. Można np. włożyć garnitur z bardziej błyszczącego materiału. Albo prostą sukienkę podbić dodatkami.

A włosy?

Jestem za uczesaniem takim jak na co dzień‚ ale bardziej starannym‚ koniecznie świeżym. Jestem przeciwko lokom posypanym brokatem. Należy unikać syndromu ślubnego‚ gdy kobiety chcą wyglądać nadzwyczajnie‚ a wyglądają gorzej niż zwykle.

Kultura
Sztuka 2025: Jak powstają hity?
Kultura
Kultura 2025. Wietrzenie ministerialnych i dyrektorskich gabinetów
Kultura
Liberum veto w KPO: jedni nie mają nic, inni dostali 1,4 mln zł za 7 wniosków
Kultura
Pierwsza artystka z niepełnosprawnością intelektualną z Nagrodą Turnera
Kultura
Karnawał wielokulturowości, który zapoczątkował odwilż w Polsce i na świecie
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama