RZ: Wybiera się pani na bal?
Ania Kuczyńska:
Pewnie pójdę na jakiś w karnawale‚ chociaż na razie jeszcze nic o tym nie wiem. Bal wydaje mi się dzisiaj instytucją lekko wirtualną. Chociaż każdy z nas ma potrzebę oderwania się od rzeczywistości. Ja też.
Będzie suknia balowa?
Gdy myślę o sukni balowej‚ przychodzi mi na myśl film Filipa Bajona „Bal na dworcu w Koluszkach”... I cała ta groteskowa sceneria‚ w jakiej się rozgrywa. Ale mówiąc poważnie – oczywiście‚ że należy się ubierać wieczorowo. Tym bardziej że w Warszawie jest tak mało możliwości‚ a myślę‚ że poza Warszawą jeszcze mniej. My w Polsce mamy mały kompleks inteligencji. Nie wypada się stroić‚ zawsze trzeba wyglądać skromnie.