Dziewczyna jest bohaterką wystawy "Patrzeć z nadzieją". Na 16 kolorowych zdjęciach artystka Marta Pruska przedstawiła osoby, głównie dzieci, chore na dziecięce porażenie mózgowe. W dniach 5-12 maja wystawa prezentowana była w Sejmie. Jej organizatorem było Stowarzyszenie Rodziców dzieci z Porażeniem Mózgowym, które walczy o polepszenie jakości życia osób niepełnosprawnych.
Ania była wcześniakiem. Na początku rozwijała się prawidłowo, jednak niepokój jej mamy wzbudził specyficzny chód dziewczynki – na palcach. Diagnoza: porażenie mózgowe. Od tej pory jej rodzina robiła wszystko, by mogła normalnie żyć. - Czasami byłam zła na mamę, że zamiast bawić się z dziećmi muszę chodzić na rehabilitację. Było mi smutno. Nie chciałam być samotna – wspomina Ania.
[srodtytul]Zawsze chciałam mieć o rodzinę[/srodtytul]
- Męża poznałam na Gadu-Gadu. Pewnego dnia zaczęliśmy rozmawiać i tak zaiskrzyło. Potem nadszedł czas na spotkanie. Nie powiedziałam, mu że jestem chora, chciałam, żeby mnie najpierw zobaczył i poznał – opowiada Ania. Nie chodzili ze sobą długo, szybko zdecydowali się na małżeństwo, a później na dziecko.
Ani pomogła pompa baklofenowa. Jest jedną z pierwszych osób w Polsce, które zastosowały tę terapię. Polega ona na podawaniu leku zmniejszającego napięcie mięśni bezpośrednio do kanału kręgowego. Dzięki pompie ustąpił ból w obrębie bioder i zmniejszyło się napięcie nóg, wcześniej Ania musiała zażywać silne środki przeciwbólowe, głównie ketonal. Lekarz zapewnił ich, że pompa nie wpłynie negatywnie na płód. – To dzięki pompie mamy Martynkę – mówi mąż Ani.