[b]Dowiedziałem się też, że jest pani fanką Prince’a, jednak nie chce go pani poznać osobiście. Dlaczego?[/b]
Wie pan, jak bywa z marzeniami i idolami. W naszej głowie są wielcy i niepokonani. Trochę już w tym biznesie pracuję i wiem, że swoich idoli najlepiej zostawić w spokoju. Boję się, że może nie okazać się osobą, za jaką go biorę, słuchając jego muzyki. Nie chcę odbierać sobie przyjemności obcowania z tymi piosenkami. Boję się, że ich autor może się okazać kolejną z zadufanych w sobie gwiazd i może mi to zniszczyć całą frajdę. Poza tym wszystko, co jest sexy w moim życiu, wiąże się z Prince’em. Gdy wyglądam sexy, słucham jego muzyki, gdy wyglądam pięknie, słucham jego muzyki. Co się stanie, gdy go poznam i mu się nie spodobam? Mogę wtedy stracić swoje poczucie bycia sexy!
[b]Chyba to pani nie grozi. W końcu to pani zmusiła do tańca George’a Michaela.[/b]
To był przypadek. Jakieś dziewięć lat temu spotkałam George’a w jednym z nowojorskich klubów. Powiedziałam wtedy, że nie dam mu spokoju przez całą noc, jeśli ze mną nie zatańczy na parkiecie. Widocznie byłam bardzo przekonująca, bo spędziliśmy na tym parkiecie sporo czasu. Pamiętam, że zrobiłam z siebie wtedy wielką kretynkę, bo chciałam mu trochę zaimponować, więc zaczęłam pokazywać układy taneczne rodem z wideoklipów jego zespołu Wham!. Okazało się to strzałem w stopę, bo George zbył wszystko śmiechem. Skubany, naprawdę ekstra tańczy. Trudno mu dotrzymać kroku.
[ramka][b]Sandra Bullock[/b]
Jej matka, rodowita Niemka, jest nauczycielką muzyki, ojciec – śpiewakiem operowym. Chociaż urodziła się w stanie Waszyngton, dzieciństwo spędziła w Niemczech i Austrii. Aktorstwa uczyła się na Uniwersytecie East Carolina w Greenville, debiutowała rolą drugoplanową w serialu „Pracująca dziewczyna”. Pierwszym sukcesem był występ u boku Sylvestra Stallone w obrazie „Człowiek Demolka”, jednak międzynarodową popularność zyskała, grając z Keanu Reevesem w filmie akcji „Speed: Niebezpieczna prędkość”. Potem najchętniej angażowano ją do komedii romantycznych, z których najgłośniejsza była „Ja cię kocham, a ty śpisz”.
Ma 45 lat i jest jedną z głównych bohaterek towarzyskich plotek zamieszczanych w prasie brukowej. Zajmuje wysokie miejsca w plebiscytach na najseksowniejszą aktorkę Hollywood. „80 procent tego, co o mnie wypisują, to nieprawda – powtarza w wywiadach. – Lubię się zabawić, poszaleć, ale nigdy nie miałam skłonności do alkoholu i narkotyków. Choć – biorąc pod uwagę moje niemiecko-angielsko-irlandzko-francuskie pochodzenie – powinnam przecież pić jak smok”.
Mąż aktorki Jesse James (słynny rewolwerowiec Dzikiego Zachodu o tym samym imieniu i nazwisku był kuzynem jego dziadka) jest cenionym konstruktorem motocykli i producentem filmowym.[/ramka]