To kolejna z witamin z grupy B (B9). Chroni nasz system nerwowy i poprawia samopoczucie. Jego brak powoduje uczucie smutku i melancholii. Wraz z witaminą B12 i C wspomaga budowę białek. Znajdziemy go w cytrusach, wieprzowinie, drobiu i owocach morza. Spośród warzyw kwasu foliowego dostarczą nam chętnie pory i inne zielono-listne warzywa, jak: sałata, szpinak, kapusta, brokuły, szparagi, kalafiory i brukselka.
Odpowiedzialna jest za gospodarkę wapniowo - fosforanową i budowę kośćca, oraz tłuszczową. Wpływa też na system nerwowy i mięśniowy, i pewnie nie będzie dla nikogo niespodzianką, jeśli okaże się, że ona również wspomaga system odpornościowy naszego organizmu. Głównym źródłem witaminy dla człowieka jest słońce, którego niestety zimą brak. Witaminę D można znaleźć w tranie i olejach rybnych, niektórych rybach: łososiu, dorszu, tuńczyku, śledziu, makreli i sardynkach, grzybach (suszonych), i żółtku jaja. Niestety nie są to zazwyczaj ilości wystarczające zaspokojeniu potrzeb naszego organizmu, dlatego w krajach europejskich witamina D dodawana jest do margaryny i płatków śniadaniowych.
Jeżeli zadbamy o nasz organizm i dostarczymy mu tych witamin, powinno się nam udać przetrwać jesień bez kataru i z uśmiechem na twarzy, oraz przygotować się do jeszcze cięższej zimy. Najbardziej zaganiani mogą zaopatrzyć się w suplementy diety w najbliższej aptece, jednak my polecamy zdrowe odżywianie się na bazie produktów, które wymieniliśmy powyżej. Nie dość, że witaminy zawarte w pokarmach są łatwiej przyswajalne od tych syntetycznych, nie nadwyrężają naszej wątroby, dodatkowo są dużo smaczniejsze. Można je też wykorzystać do poprawienia sobie humoru – zapraszając grono najbliższych przyjaciół na kolację i serwując im dorsza w porach.