Właśnie dziś mogę być szczęśliwy tu, ja nie przypuszczam, ja to wiem" – rapuje w ostatnim utworze ze swojej najnowszej płyty Sokół – raper od zawsze związany ze stołeczną sceną. „Czysta brudna prawda" to z jednej strony jego solowy debiut, z drugiej pierwszy projekt zrealizowany wspólnie z wokalistką i życiową partnerką Marysią Starostą. Poznali się, gdy oboje brali udział w sesji piosenki Roberta M.
– Z miejsca się polubiliśmy, zbliżyliśmy do siebie, ja się zakochałam – opowiada artystka. On kojarzony był dotąd z bliższą ulicy odmianą hip-hopu. Ona miała na koncie występy w dziecięcych słuchowiskach, nagrania z Borysem Szycem, solowy debiut utrzymany w konwencji popowej. Mimo to kwestią czasu było przygotowanie wspólnie jakiegoś projektu.
Para zaczęła pierwsze przymiarki dwa lata temu. Oboje przyznają, że o ile koncepcja treści całego albumu nie była z góry narzucona, o tyle już przed pierwszymi nagraniami uściślili, jaką formę chcą nadać, zwłaszcza wokalom Marysi.
– To odejście od popu w stronę starej polskiej piosenki – mówi Sokół. Jego partnerka musiała nie tylko wymyślić sobie melodie, ale i napisać teksty. Tu widać hiphopowy etos pracy, w którym nie ma miejsca na udawanie, śpiewanie cudzych fraz.