Słowa w sieci: Powrót MTV, ?ale niekoniecznie telewizji muzycznej

Wydawać by się mogło, że najlepsze czasy MTV dawno minęły. Tym większe było moje zdziwienie, gdy usłyszałem od młodego człowieka następujące zdanie: „To nie mój problem. MTV!".

Publikacja: 31.12.2012 08:14

Problem stał się mój, rzuciłem się w wir poszukiwań, pewny, że muszę odsiać setki czy nawet tysiące teledysków.

Trafiłem na taki dialog: „Nie mogę z tobą się jutro spotkać, bo wyjeżdżam z twoją Kaśką w góry. – Kaśka była moja. Kiedyś. Teraz MTV".

MTV znaczyło w tym kontekście „mnie to wali", czyli kompletny brak zainteresowania.

Wypowiadający te słowa mógł jednak, po freudowsku, nie do końca wiedzieć, co mówi – przecież stara miłość boli, nawet jeszcze po latach. Zastanawiałem się, czy MTV, zamiast całkowitej obojętności, nie oznacza czegoś przeciwnego, rozpaczy. I taka sytuacja jest dopuszczalna, znalazłem bowiem źródła świadczące o tym, że MTV bywa skrótem, dającym się rozwinąć jako: „mocne tanie wino". Zrozpaczony nieudaną miłością szukał więc pocieszenia w alkoholu.

Tę wersję podtrzymał inny dialog, który znalazłem na niezawodnej stronie Miejskiego Słownika Slangu. A brzmiał on: „Ale mam doła, totalny brak kasy. – To chodźmy na MTV!".

A może młodzieńcy, z powodu braku pieniędzy, szukali pociechy naprawdę w oglądaniu teledysków?

W nowym roku życzę Państwu, by nie był to jedyny sposób na rozwiązanie problemu dziury w domowym budżecie.

Problem stał się mój, rzuciłem się w wir poszukiwań, pewny, że muszę odsiać setki czy nawet tysiące teledysków.

Trafiłem na taki dialog: „Nie mogę z tobą się jutro spotkać, bo wyjeżdżam z twoją Kaśką w góry. – Kaśka była moja. Kiedyś. Teraz MTV".

Kultura
Wystawa finalistów Young Design 2025 już otwarta
Kultura
Krakowska wystawa daje niepowtarzalną szansę poznania sztuki rumuńskiej
Kultura
Nie żyje Ewa Dałkowska. Aktorka miała 78 lat
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Kultura
„Rytuał”, czyli tajemnica Karkonoszy. Rozmowa z Wojciechem Chmielarzem