Interdyscyplinarna konferencja „NIEwidzialny Design" w poznańskiej School of Form (17-18 stycznia br.) uzmysłowiła mi jednak, że się bardzo myliłem. Jak się okazuje, dziś design to nie tylko ładne i drogie przedmioty, ale przede wszystkim niezwykły sposób myślenia i działania: to kreatywność sprzężona z inżynieryjną dyscypliną; to trzeźwa, biznesowa kalkulacja + społeczna wrażliwość; to pogłębiona świadomość + twórcze zastosowanie najnowszych technologii.
Organizatorom zależało na integracji środowisk z różnych, odległych dziedzin – obok kuratorów i teoretyków designu oraz designerów w ścisłym tego słowa znaczeniu – grafików, architektów, projektantów wnętrz, mody i form przemysłowych – w Poznaniu spotkali się przedsiębiorcy, działacze społeczni, specjaliści od zarządzania i marketingu, informatycy oraz historycy sztuki, socjologowie, psychologowie i antropologowie. Design to dziś pojemne, niejednorodne i dynamiczne pole, wykraczające daleko w obszary biznesu, polityki, przemysłu, nauk politechnicznych, a nawet humanistyki i filozofii.