Reklama

Marek Dusza poleca nowe płyty na weekend

Krytyk Marek Dusza rekomenduje nowy album ikony fado Marizy, rozszerzoną wersję bestsellerowej płyty Stanisława Soyki ze szwedzkim big bandem i klasyczno-jazzowe interpretacje kompozycji Witolda Lutosławskiego.

Aktualizacja: 05.12.2015 05:51 Publikacja: 04.12.2015 14:48

Marek Dusza poleca nowe płyty na weekend

Foto: materiały prasowe

World music
Mariza „Mundo", Nonesuch/Warner, CD, 2015

Reklama
Reklama

Marisa dos Rios Nunez jest skarbem narodowym Portugalii i najbardziej znaną dziś w świecie wokalistką fado. Urodziła się w Mozambiku, a wychowała w starej dzielnicy Lizbony Mouraria. Śpiewa od najmłodszych lat jako Mariza. W 2001 r. ukazał się jej debiutancki album „Fado em mi", zdobył status poczwórnie platynowej. Rok później otrzymała I nagrodę na festiwalu w Quebecu, występowała w nowojorskim Central Parku i Hollywood Bowl. Jest laureatką BBC Best European World Music Artist Award, niemieckiej nagrody krytyków oraz European Border Breakers Award na MIDEM 2004 w Cannes. Sprzedała ponad milion płyt, jej koncerty mają komplety publiczności. W Polsce występuje regularnie od 2003 r. ,17 kwietnia 2016 r. wystąpi w ICE Kraków promując najnowszy album „Mundo".

Jak zawsze czaruje na nim mocnym głosem i ujmującej barwie wkładając w interpretacje emocje, które towarzyszą fado od początków tego stylu, czyli od XIX wieku. Mariza snuje swoje melancholijne opowieści z towarzyszeniem portugalskich gitar, choć kilka utworów zostało zaaranżowanych w nowoczesnym stylu, a Mariza śpiewa je też po angielsku.

Od czasu jej poprzedniej płyty „Fado Tradicional" minęło pięć lat, styl wokalistki stał się bardziej wysublimowany, indywidualny i bardziej zrelaksowany. Nie zapominając o tradycji fado, wniosła do niego dynamikę dzisiejszych czasów. Zmierzyła się z klasykiem „Anda O Sol Na Minha Rua" spopularyzowanym przez legendarną interpretatorkę fado, Amalię Rodrigues.

Reklama
Reklama

– Gdybym nie mieszkała w Lizbonie, z pewnością nie śpiewałabym fado, może w ogóle nie zainteresowałabym się śpiewem – powiedziała kilka lat temu „Rzeczpospolitej". – Dźwięki fado otaczają mnie od dziecka, poznałam je, zrozumiałam i stały się częścią mojego życia. Fado nie jest smutne. Oczywiście opiewa takie uczucia jak tęsknota, co wynika z naszego położenia geograficznego, z licznych podróży i nostalgii za rodzina, za krajem. Ale najważniejszym uczuciem jest saudade, czyli przywiązanie do ludzi, których kochamy. Fado to również muzyka, która łączy słuchaczy. Taki jest nowy album Marizy. Wróżę mu wielką popularność.

Swing
Stanisław Soyka & Roger Berg Big Band „Swing Revisited", Universal, CD, 2015

Słynny szwedzki impresario Bo Johnson zaprosił kiedyś Staszka Soykę do klubu Remont, gdzie akurat koncertował big band z Malmö. Naszemu wokaliście tak się spodobało to spontaniczne swingowanie, że przypomniał sobie swoje jazzowe początki i wskoczył na scenę, żeby ze Szwedami zaśpiewać. W rozmowie z liderem Rogerem Bergiem doszedł do wniosku, że muszą razem nagrać płytę. Ponieważ Szwedzi specjalizują się w kompozycjach z repertuaru orkiestry Duke'a Ellingtona, a Soyka śpiewał je na początku kariery, wybór był oczywisty. Najpierw Soyka poleciał do Malmö, by śpiewem zdopingować muzyków do grania „pod wokalistę". Potem w polskimi studiu dograł swoje partie. Tak powstał pierwszy od 35 lat jazzowy album Soyki, który ukazał się wiosną tego roku.

– Muzycy big bandu Rogera Berga grają tę muzykę z genialnym poczuciem swingu i lekkością, to zapaleńcy i miłośnicy takiej muzyki, ale i kompetentni jazzmani – powiedział Soyka w jednym z wywiadów. – Wiedzą, co w jazzie jest istotne, a jest nie to, co się gra, a co się pomija. Co jest w głowie i świadomie się z tego rezygnuje. Tego big bandu chce się słuchać. Nawet u młodych słuchaczy wywołuje uśmiech. Dzięki tej orkiestrze zatoczyłem koło. Zamknąłem w nim trzydzieści lat mojej artystycznej drogi. Dziś lepiej rozumiem jazz.

Reklama
Reklama

Właśnie ukazała się nowa, „srebrna" wersja albumu powiększona o pięć dodatkowych piosenek. Nieśmiertelne standardy, jak „My Funny Valentine", „Satin Doll", „Fly Me To The Moon" czy karkołomną dla muzyków i wokalistów „Karawanę" Soyka zaśpiewał lekko, z klasą i radością, jakby od lat przygotowywał się, żeby to zrobić. Album zamyka świąteczny temat „Jingle Bells". Płyta w sam raz na prezent pod choinkę.

Klasyka/Jazz
Klima/Wyleżoł/Kowalewski „Lutosławski Retuned", Hevhetia/GiGi Distribution, CD, 2015

Obchody Roku Lutosławskiego 2013 rozbudziły zainteresowanie jego muzyką wśród jazzmanów i klasyków. Owoce zbieramy do dziś, a jednym z nich jest album tria klarnecisty Szymona Klimy, pianisty Piotra Wyleżoła i kontrabasisty Adama Kowalewskiego. Zainspirowały ich nie tylko kompozycje, ale i zdanie wypowiedziane przez Lutosławskiego: „Muzyka jest wielowymiarowa – w momencie, gdy zdaje się mówić jedno, jednocześnie przekazuje coś innego – czasem w sprzeczności ze sobą".

Premiera programu miała miejsce w Operze Kairskiej w 2012 r. Początkowo w projekcie brał udział inny krakowski pianista Joachim Mencel, potem jego miejsce zajął Piotr Wyleżoł. Muzycy wzięli na warsztat „Preludia taneczne" Lutosławskiego napisane na fortepian i klarnet , a zrobili ich nowe aranżacje z udziałem jazzowego kontrabasu Adama Kowalewskiego. Bez trudu odnajdziemy w tych interpretacjach „polskiego ducha", choćby w przewijających się motywach muzyki ludowej wykorzystanych przez Lutosławskiego, a podkreślonych przez klarnet Szymona Klimy. Muzycy pokusili się też o eksperyment i wzbogacili tę muzykę o improwizację z pogranicza free-jazzu i muzyki współczesnej.

Reklama
Reklama

Album zamyka melodyjny temat „Szczęśliwy traf", który Lutosławski napisał w 1958 r. pod pseudonimem Derwid w rytmie fokstrota do słów Jerzego Millera. Trio Klima/Wyleżoł/Kowalewski zagrało tak, jakby to był jazzowy standard. „Lutosławski Retuned" zaintryguje miłośników klasyki i jazzu, a wydała go słowacka wytwórnia Hevhetia.

Kultura
Sztuka 2025: Jak powstają hity?
Kultura
Kultura 2025. Wietrzenie ministerialnych i dyrektorskich gabinetów
Kultura
Liberum veto w KPO: jedni nie mają nic, inni dostali 1,4 mln zł za 7 wniosków
Kultura
Pierwsza artystka z niepełnosprawnością intelektualną z Nagrodą Turnera
Kultura
Karnawał wielokulturowości, który zapoczątkował odwilż w Polsce i na świecie
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama