Prokuratorzy boją się dymisji

Minister zdymisjonował już pięciu prokuratorów apelacyjnych i szykuje kolejne zmiany. Wśród śledczych wrze. – Kto będzie następny? – pytają

Publikacja: 15.12.2007 03:17

Prokuratorzy boją się dymisji

Foto: Rzeczpospolita

Odwołania spodziewa się większość prokuratorów apelacyjnych i wielu okręgowych.

Największe zdumienie wśród śledczych wzbudziły zmiany na stanowiskach prokuratorów w Warszawie. Ćwiąkalski odwołał szefową apelacji Marzenę Kowalską oraz prokuratora okręgowego Cezarego Przasnka.

Wkrótce po wyborach to właśnie Przasnek miał stać na czele buntu przeciw ówczesnej szefowej prokuratury okręgowej Elżbiecie Janickiej. Do dymisji podało się wówczas kilku prokuratorów. W mediach pojawiły się sugestie, że Janicka, która miała być zaprzyjaźniona z Zbigniewem Ziobrą, wywierała naciski na śledczych. Szefowa apelacji wystąpiła przeciw swojej dawnej przyjaciółce Janickiej. W rezultacie tego prokurator okręgowa podała się do dymisji. Jej następcą został Cezary Przasnek.

Od chwili objęcia urzędu w opinii wielu kolegów z prokuratury robił wszystko, by przypodobać się nowej władzy. Jego celem stało się przede wszystkim Centralne Biuro Antykorupcyjne. Po każdej krytycznej publikacji prasowej wobec CBA zasypywał kierownictwo Biura żądaniami wyjaśnień, m.in. zażądał od Mariusza Kamińskiego wyjaśnień po publikacji „Dziennika”, który napisał, że CBA kupowało broń, choć nie miało do tego prawa. Jak się okazało, nie przeczytał odpowiedniego rozporządzenia, z którego takie prawo jasno wynikało. CBA nie było wymienione jako instytucja mogąca kupować broń, gdyż kiedy powstawało rozporządzenie, biuro jeszcze nie istniało. Jednak inny zapis rozporządzenia mówił, że do zakupów broni uprawnione są również instytucje, które na podstawie ustawy mogą się posługiwać bronią. Taki zapis jest zaś w ustawie o CBA. – Nie nękałem CBA, wysyłanie pism należało do moich obowiązków – mówi Przasnek.W resorcie sprawiedliwości przygotowywany jest też audyt śledztw prowadzonych przez ostatnie lata. Jak pisze „Wprost” – wynika z niego, że przełożeni naciskali na prowadzących postępowania. Dowodami mają być m.in. notatki służbowe prokuratorów.

Dymisje Kowalskiej i Przasnyka dla wielu prokuratorów były sygnałem, że schlebianie nowej władzy niekoniecznie musi być przepustką do kariery. Wbrew krytyce rządów ministra Ziobry jako prokuratora generalnego dyspozycyjność śledczych nie jest niczym nowym. Symbolem politycznego uzależnienia był warszawski prokurator apelacyjny Zygmunt Kapusta. To właśnie on stał się pośrednią przyczyną wybuchu afery Orlenu. Kazał bowiem zatrzymać prezesa tej firmy Andrzeja Modrzejewskiego. Sprawa ta do dziś nie została w pełni wyjaśniona, ale wiele wskazuje na to, że zatrzymanie szefa Orlenu miało na celu zablokowanie transakcji, której sprzeciwiali się niektórzy politycy SLD. Modrzejewski przed sądem został uniewinniony. To również Kapusta kazał wypuścić Edwarda Mazura, którego śledczy podejrzewali, że może mieć związek z zabójstwem generała Marka Papały.

Paradoksalnie, choć w tamtym okresie uważano, że Kapusta działa w interesie SLD, swoją karierę zawdzięczał obecnemu prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu. To właśnie on jako minister sprawiedliwości w rządzie Jerzego Buzka powołał Kapustę na szefa apelacji warszawskiej. Potem Kapusta był określany przez samego Kaczyńskiego jako największy błąd w polityce personalnej.

Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo