Mógłby nim zostać sędzia Izby Karnej lub Izby Wojskowej Sądu Najwyższego albo sędzia sądu powszechnego lub prokurator z dziesięcioletnim doświadczeniem zawodowym. Po zakończeniu kadencji prokurator generalny mógłby przejść w stan spoczynku. Byłby praktycznie nieodwołalny. Stracić stanowisko mógłby jedynie w wyniku złożonej rezygnacji, choroby lub sprzeniewierzenia się złożonemu ślubowaniu. Odwoływałby go prezydent lub Sejm większością dwóch trzecich głosów i tylko po odrzuceniu przez parlament jego corocznego sprawozdania. Ćwiąkalski nie zamierza likwidować wydziałów do spraw przestępczości zorganizowanej. Będą się one mieścić przy 11 prokuraturach okręgowych. Podlegać będą prokuratorowi generalnemu. Chce też powołać Krajową Radę Prokuratorów, coś na kształt Krajowej Rady Sądownictwa. Liczyłaby ona podobnie jak KRS 25 członków, głównie prokuratorów, ale nie tylko.