Rzecznik wysyła do Trybunału ustawę antyaborcyjną

Jednoznaczne zapisy o dopuszczalności przerywania ciąży z powodu zagrożenia zdrowia kobiety mogą uchronić Polskę przed falą skarg do Strasburga

Publikacja: 05.01.2008 05:16

Rzecznik wysyła do Trybunału ustawę antyaborcyjną

Foto: Rzeczpospolita

Obecnie w ustawie z 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży jest wiele znaków zapytania, które były powodem skarg do Trybunału w Strasburgu.

Celem wniosku do TK nie jest zdemontowanie ustawy

– Skoro niekaralne jest w niektórych przypadkach przerwanie ciąży, jego warunki i tryb powinny być ściśle określone – uważa rzecznik praw obywatelskich.

Obowiązujące przepisy wskazują przesłanki, w których aborcja nie jest karalna. Są to wyjątki od generalnego zakazu dokonywania aborcji. A więc gdy ciąża zagraża życiu kobiety ciężarnej, gdy występuje prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu (przesłanki eugeniczne) bądź ciąża powstała w wyniku gwałtu lub kazirodztwa (przyczyny prawne). Przepisy dopuszczają także aborcję ze względu na zagrożenie zdrowia kobiety ciężarnej i uregulowanie tego w rozporządzeniach.

Ustawa nigdzie jednak nie mówi, jak rozumieć określenie „zagrożenie dla zdrowia kobiety ciężarnej”. Przewiduje jedynie, że aborcji może dokonać wyłącznie lekarz, a w razie zagrożenia życia i zdrowia kobiety oraz w przypadkach eugenicznych – tylko w szpitalu. Nie wiadomo więc, o jakie zagrożenie chodzi i czy ma ono np. być „ciężkie i nieodwracalne”, czy wystarczy „duże prawdopodobieństwo” zagrożenia zdrowia kobiety. Nie wiadomo także, do jakiego momentu może nastąpić przerwanie ciąży ze względu na tę przesłankę. Brak jakichkolwiek barier czasowych w takim wypadku oznacza, że w praktyce można by dokonywać aborcji nawet w dziewiątym miesiącu ciąży. Tymczasem w razie ciąży z gwałtu czy kazirodztwa dopuszcza się jej przerwanie tylko do 12. tygodnia, a w razie ciężkiego uszkodzenia płodu do 22. tygodnia. Wyrok Trybunału w Strasburgu w sprawie Alicji Tysiąc wskazał na jeszcze jedną wadę naszego prawa. Nie ma trybu odwoławczego od decyzji o niedopuszczalności aborcji ani nawet zasad postępowania przed właściwymi organami w razie sporu między lekarzami oceniającymi stan zdrowia, między kobietą ciężarną a lekarzem czy w razie uchylenia się lekarza od dokonania przerwania ciąży w przypadku konfliktu sumienia. Przepisy nic również nie mówią, jakie organy miałyby rozstrzygać, czy rzeczywiście występuje zagrożenie dla zdrowia kobiety ciężarnej i na podstawie czego miałoby to być oceniane. Wniosek rzecznika do Trybunału już dziś budzi krytykę.

– Nie widzę potrzeby zmiany przepisów. Jeżeli rzecznik uważa, że potrzebna jest w tej sprawie interwencja, doprecyzowanie przepisów, to sądzę, że powinno ono nastąpić w rozporządzeniu wykonawczym do ustawy – najlepiej ministra zdrowia – uważa konstytucjonalista prof. Piotr Winczorek. I dodaje, że listę chorób czy stan ich zaawansowania, uzasadniający przerwanie ciąży, powinni ustalić fachowcy – lekarze, a nie politycy.

Znacznie ostrzej decyzje RPO oceniają politycy lewicy.

– To jakieś kuriozum ze strony Kochanowskiego – ocenia Marek Balicki, poseł LiD. Zmierza to do zaostrzenia ustawy, która jest jedną z najbardziej restrykcyjnych w Europie. Zamiast bronić praw kobiet, występuje o ich ograniczenie.

Sprawy Alicji Tysiąc i małżeństwa Wojnarowskichto dwa najgłośniejsze przypadki uniemożliwienia przez lekarzy aborcji, mimo że pacjentki miały do niej prawo. Alicja Tysiąc wygrała sprawę przeciw Rzeczypospolitej Polskiej przed Trybunałem w Strasburgu. Nakazał on wypłacić jej odszkodowanie. Uznał, że polskie prawo nie pozwala pacjentce się odwołać, gdy lekarze odmówią aborcji. W przypadku Tysiąc zabieg byłby legalny, gdyż urodzenie kolejnego, trzeciego dziecka, groziło jej utratą zdrowia (pogorszeniem wzroku).O wypłaceniu odszkodowania małżeństwu Wojnarowskich zdecydował polski Sąd Najwyższy. Rodzice chcieli mieć drugie dziecko, ale pod warunkiem że nie urodzi sięz ciężką wadą genetyczną, jaką ma pierwsze. Lekarze odmówili skierowania na badania prenatalne. Barbara Wojnarowska urodziła ciężko chorą córeczkę.

syl

Katedra Teorii i Filozofii Prawa Uniwersytetu Śląskiego

Brak procedury odwoławczej w razie sporu co do zaistnienia przesłanki legalnego usunięcia ciąży jest ewidentnym brakiem obecnej ustawy, co zresztą wytknął niedawno Strasburg. Tu niezbędna jest zmiana.Bardziej dyskusyjne są pozostałe zastrzeżenia rzecznika praw obywatelskich. Jednak sformułowanie: „gdy ciąża stanowi zagrożenia dla zdrowia kobiety”, może prowadzić do zabicia płodu w sytuacjach, gdy owo zagrożenia będzie niewielkie –– co byłoby zupełnie nieproporcjonalnym do zagrożenia środkiem. Chodzi przecież o unicestwienie płodu ludzkiego. Należałoby więc ograniczyć stosowanie tej przesłanki na przykład do „poważnego zagrożenia”.Nie ma natomiast wątpliwości, że zgodnie z polskimi konstytucyjnymi i europejskimi standardami usunięcie ciążyw pewnych wypadkach zagrożenia zdrowia kobiety jest dopuszczalne.

etyk, profesor w Instytucie Filozofii Uniwersytetu Warszawskiego

Należy wprowadzić jakąś procedurę odwoławczą, na wypadek gdy żądanie usunięcia ciąży zostanie odrzucone. Trzeba jedynie znaleźć sposób na uzyskanie wiążącej opinii w ciągu 48 godzin od odwołania. Przedłużanie jej może utonąć w niezałatwionych papierach. Nie zgadzam się z poglądem, że pomiędzy zagrożeniem zdrowia kobiety a życiem płodu istnieje zawsze nierównowaga tych dóbr. Po obu stronach mogą wystąpić czynniki ledwie zezwalające na aborcję i czynniki zdecydowanie domagające się jej zastosowania. Trzeba zaufać osobom uczestniczącym w podejmowaniu takich decyzji. Kobieta ciężarna musi mieć zaufanie do lekarza i opierać się przede wszystkim na jego uczciwości i doświadczeniu. Prawo odgrywa tu drugorzędną rolę.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autorów:

d.frey@rp.pl

m.domagalski@rp.pl

Obecnie w ustawie z 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży jest wiele znaków zapytania, które były powodem skarg do Trybunału w Strasburgu.

Celem wniosku do TK nie jest zdemontowanie ustawy

Pozostało 95% artykułu
Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo