Paweł B. to były polityk PO oraz najwyższy rangą urzędnik i główny oskarżony w sprawie tzw. układu warszawskiego. Tak określa się sieć powiązań samorządowców, którzy rządzili stolicą w latach 1994 – 2002 (za koalicji SLD z UW, a potem z PO) z ludźmi świata przestępczego.
– Dowody prokuratury oceniam bardzo krytycznie – mówi “Rz” mecenas Radosław Baszuk, jeden z obrońców B. Przewiduje, że proces będzie wyjątkowo ciekawy. – Akt oskarżenia opiera się w dużej części na relacji człowieka już nieżyjącego, przekazywanej przez osoby trzecie
– tłumaczy. Chodzi o zamordowanego w 2005 r. Bogdana Tyszkiewicza. Był szefem rady gminy Centrum powiązanym z gangiem pruszkowskim. Od niego zaczęło się śledztwo. Tyszkiewicz obciążył Pawła B. i innych urzędników z “układu”.
Były wiceprezydent stolicy został aresztowany w 2006 r. i za kratami spędził około roku.
Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga w 2007 r. oskarżyła go o korupcję, twierdząc, że kiedy pełnił funkcję zastępcy prezydenta Warszawy w gminie Warszawa-Centrum (lata 1995 – 1997 r.), przyjął kilka łapówek.