To finał głośnej sprawy, która mocno podzieliła opinię publiczna cztery lata temu. 1 lipca 2005 roku oskarżeni bracia pobili sąsiada Józefa C., który pijany biegał po wsi z maczetą i groził ludziom. C. był recydywistą, spędził w więzieniu 30 lat.

Zanim doszło do linczu, mieszkańcy Włodowa na Warmii bezskutecznie prosili o pomoc policję. Funkcjonariusze, zamiast interweniować, poradzili im, żeby skierowali przeciwko Józefowi C. sprawę cywilną do sądu. W środę przed Sądem Apelacyjnym w Białymstoku żona jednego ze skazanych zeznała, że recydywistę zabił jej ojciec. Kobieta, ujawniając nowe fakty, wiedziała jednak, że jej ojcu nie spadnie włos z głowy – wcześniej został już prawomocnie skazany w tej sprawie.

Obrońcy oskarżonych liczyli, że sąd cofnie sprawę do ponownego rozpatrzenia przez Sąd Okręgowy w Olsztynie. Ten w styczniu tego roku uznał trzech braci za winnych zabójstwa Józefa C.

Wyrok jednak nadzwyczajnie złagodzono – oskarżeni dostali po cztery lata więzienia. W piątek Sąd Apelacyjny w Białymstoku podtrzymał kary bezwzględnego pozbawienia wolności dla braci. Wyrok jest prawomocny.