Jest podejrzany w sprawie przecieku ze śledztwa CBA dotyczącego afery gruntowej w resorcie rolnictwa w 2007 r.
Przesłuchanie przerodziło się w spór między posłami PiS i PO. Arkadiusz Mularczyk (PiS) chciał wiedzieć, czy Kornatowski, który podczas przesłuchania w prokuraturze zasłaniał się niepamięcią, miał z nią problemy spowodowane stanem zdrowia psychicznego. Na co przewodniczący obradom Sebastian Karpiniuk (PO) groził Mularczykowi wykluczeniem z prac komisji.
W przekazanym wcześniej komisji oświadczeniu Kornatowski zarzucił byłemu zastępcy prokuratora generalnego Jerzemu Engelkingowi i prokuratorom, którzy ujawnili jego udział w aferze przeciekowej, manipulację. Pytany, o co chodzi, wyjaśniał: – Mówiono, że 16 lipca to ja dzwoniłem do pana Netzla (były szef PZU podejrzany w sprawie), a to on do mnie dzwonił. Tak to zmanipulowano, że myślałem, iż rzeczywiście tak było.