Dopalacze z trutki na szczury

Mieszkaniec Elbląga produkował dopalacze, które sprzedawał i rozdawał znajomym. Robił je m.in. z trutki na szczury.

Aktualizacja: 19.11.2014 13:42 Publikacja: 19.11.2014 13:01

Dopalacze robione przes Sebastiana R.

Dopalacze robione przes Sebastiana R.

Foto: policja.pl

Do elbląskiej komendy zgłosiła się kobieta z 16-letnim synem. Powiedziała, że chłopak kilka razy zażył dopalacze, po których trafił do szpitala.

- Nastolatek miał kupić używkę od mieszkańca Elbląga, który sam je produkował. Kiedy chłopak spalił dopalacze w szklanej lufce reakcja jego organizmu na truciznę była błyskawiczna. Chłopak słabł, miał mdłości i tracił przytomność. Trafił do szpitala – mówi Jakub Sawicki, rzecznik policji w Elblągu.

Policjanci namierzyli i zatrzymali sprzedawcę dopalaczy. To 24-letni Sebastian R. – W  jego mieszkaniu znaleźliśmy nieokreślone zioła, namoczone w środkach chemicznych, rozpałkę do grilla oraz krzak konopi – opowiada Sawicki. Dodaje, że z ich ustaleń wynika, że zatrzymany dodawał do takiej mieszaniny trutkę na szczury.

Dziś policjanci dotarli do kolejnej ofiary dopalaczy Sebastiana R. To 32-letni mężczyzna. On został poczęstowany używką przez wytwórcę. - Po spaleniu tej substancji poczuł skręcanie i pieczenie w klatce piersiowej. Także musiał skorzystać z pomocy medycznej – mówi Jakub Sawicki.

Śledczy sprawdzają czy producent dopalaczy nie ma związku z ciężkim zatruciem 17-latka. Nieprzytomnego chłopaka znaleziono w zeszłym tygodniu na ulicy Hetmańskiej w Elblągu. Był pod wpływem dopalaczy. - W stanie ciężkim trafił najpierw do Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Elblągu, a następnie do centrum toksykologii w Gdańsku – opowiada policjant. Dodaje, że nastolatek miał wiele szczęścia, bo trafił pod dobrą opiekę, a jego organizm był silny.

Policjanci ustalają, czy substancje, które zażył chłopak mogły pochodzić od zatrzymanego 24-latka. - W tych sprawach czekamy na opinię biegłych lekarzy. Od niej zależą przyszłe zarzuty dla Sebastiana R. – mówi Jakub Sawicki.

Na razie policja postawi zatrzymanemu zarzut nielegalnego posiadania narkotyków, a po otrzymaniu opinii dodatkowe zarzuty. Niewykluczone, że będą związane z narażeniem zatrutych mężczyzn na utratę życia i zdrowia. Grozi za to do trzech lat więzienia.

Do elbląskiej komendy zgłosiła się kobieta z 16-letnim synem. Powiedziała, że chłopak kilka razy zażył dopalacze, po których trafił do szpitala.

- Nastolatek miał kupić używkę od mieszkańca Elbląga, który sam je produkował. Kiedy chłopak spalił dopalacze w szklanej lufce reakcja jego organizmu na truciznę była błyskawiczna. Chłopak słabł, miał mdłości i tracił przytomność. Trafił do szpitala – mówi Jakub Sawicki, rzecznik policji w Elblągu.

Kraj
Najważniejsze europejskie think tanki przyjadą do Polski
Kraj
W ukraińskich Puźnikach odnaleziono szczątki polskich ofiar UPA
Kraj
80. rocznica zakończenia II wojny światowej. Trump ustanawia nowe święto. Dlaczego Polacy nie lubią tego dnia?
Kraj
Relacje, które rozwijają biznes. Co daje networking na Infoshare 2025?
Kraj
Tysiąc lat i ani jednej idei. Uśmiechnięta Polska nadal poszukuje patriotyzmu
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku