Reklama

Piotr Duda zarzuca "Newsweekowi" kłamstwo

Szef Solidarności Piotr Duda na konferencji prasowej odniósł się do artykułu, który ukazał się w tygodniku "Newsweek". Poinformował, że sprawa trafi do sądu

Aktualizacja: 08.09.2015 12:23 Publikacja: 08.09.2015 11:53

Piotr Duda

Piotr Duda

Foto: Fotorzepa, Piotr Wittman Piotr Wittman

"Newsweek" informuje w swoim najnowszym wydaniu o wystawnym życiu, jakie prowadzi przewodniczący związku. Między innymi - jak pisze tygodnik - zażywa odpoczynku w luksusowym uzdrowisku "Bałtyk" w Kołobrzegu. Ośrodek prowadzi spółka należąca do NSZZ "Solidarność", a część jego pracownikom niedawno została poddana "outsorcingowi" i zatrudniana jest przez zewnętrzną firmę na umowach śmieciowych. Umowach - jak zaznacza "Newsweek" - które tak ostro krytykuje Piotr Duda.

W artykule "Hotel robotniczy" pojawiły się wydruki z pobytu szefa NSZZ "Solidarność" w uzdrowisku "Bałtyk". Tygodnik napisał, że noc kosztuje tam 1300. zł. Duda miał korzystać z apartamentu za darmo albo płaci 85 zł, czyli tyle, ile za nocleg służbowy - przekazali tygodnikowi pracownicy hotelu. 

14 kłamstw "Newsweeka"

Na konferencji prasowej szef Solidarności pokazał dokumenty świadczące o tym, że w terminach opisanych przez tygodnik, nie przebywał w hotelu w Kołobrzegu. - W ciągu sześciu lat prywatnie przebywałem przez trzy i pół dnia w tym hotelu - powiedział Duda. Szef Solidarności zapowiedział, że podczas rozprawy powoła na świadków m.in. b. prezydenta Bronisława Komorowskiego, szefa CBA Pawła Wojtunika, wicepremiera Janusza Piechocińskiego, szefa NIK Krzysztofa Kwiatkowskiego, marszałka Senatu Bogdana Borusewicza.

Zdaniem szefa Solidarności artykuł miał na celu upokorzyć jego osobę. Odpowiedział również na zarzuty dotyczące luksusowych zamówień dla swojego psa. – Nie zamawiałem żadnych ręczniczków ani karmy „Eukanuba", bo Kacper je „Royal". I nie śpi na legowisku, od początku śpi z nami w łóżku – tłumaczył dziennikarzom.

Duda uważa również, że cała sytuacja ma nie tylko charakter polityczny. – Jesteśmy szantażowani przez firmę, której wypowiedzieliśmy umowę. Chodzi o milionowe kontrakty. To jest walka na śmierć i życie – powiedział.

Reklama
Reklama

Piotr Duda bierze pod uwagę także, że artykuł jest zemstą ze strony redaktora naczelnego Tomasza Lisa za to, że szef Solidarności wygrał sprawę sądową z jego żoną, Hanną Lis.

Duda sprostował doniesienia dotyczące XIX-wiecznej kamienicy, o której wspomina w swoim artykule "Newsweek". Budynkiem ma być domek w Gliwicach.

W sprawie swoich zarobków szef Solidarności powiedział, że zarabia miesięcznie 11 tysięcy złotych brutto, a 97 procent funduszu reprezentacyjnego przeznacza na cele społeczne.

Duda zaprzeczył również, by korzystał z usług stylisty, a jego przemówienia były pisane przez firmę PR-ową.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Warszawa
Kolejne dziesiątki milionów w remont Sali Kongresowej. Termin otwarcia się oddala
Kraj
Czeski RegioJet wycofuje się z przyznanych połączeń. Warszawa najbardziej dotknięta decyzją
Kraj
Warszawiacy zapłacą więcej za wywóz śmieci. „To zwykły powrót do starych stawek”
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Kraj
Zielone światło dla polskiej elektrowni jądrowej i trzęsienie ziemi w PGE
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama