NIK kontroluje system kontroli operacji finansowych

Polskie urzędy są nieskuteczne w kontroli podejrzanych transakcji – uważa NIK.

Aktualizacja: 19.08.2016 18:16 Publikacja: 18.08.2016 19:24

W ciągu 2,5 roku wyprano 18 mld zł. Odzyskano tylko ułamek procenta tej kwoty.

W ciągu 2,5 roku wyprano 18 mld zł. Odzyskano tylko ułamek procenta tej kwoty.

Foto: 123 rf

Podczas gdy w Europie Zachodniej nasila się fala zamachów terrorystycznych, NIK wzięła pod lupę polski system kontroli operacji finansowych, które mogą być wykorzystywane do finansowania terroryzmu. Wyniki audytu, obejmującego okres od 1 stycznia 2013 r. do 30 czerwca 2015 r., nie są optymistyczne.

W swoim raporcie Izba przytacza suche dane: „przy szacowanej na 18,2 mld zł skali zjawiska prania pieniędzy, w postępowaniach karnych (...) dokonano zabezpieczeń majątkowych na kwotę 1,2 mln zł oraz orzeczono przepadek mienia o wartości 11,5 mln zł, co stanowiło zaledwie 0,07 proc. wyżej wymienionej kwoty". Takie wyniki skłaniają inspektorów NIK do wystawienia surowej oceny. Ich zdaniem skuteczność systemu kontroli nad instytucjami finansowymi, organizacjami i przedsiębiorcami zobowiązanymi do rejestrowania podejrzanych transakcji była niska.

Zła organizacja kontroli

Autorzy raportu wymieniają kilka powodów, które – ich zdaniem – powodują, że cały dozór szwankuje. „Skuteczność systemu obniżała w szczególności niewłaściwa organizacja kontroli (...) przez urzędy kontroli skarbowej, prezesów sądów apelacyjnych, wojewodów i starostów". Chodzi o to, że instytucje te prowadzą swoje inspekcje na odrębnych zasadach i mają rożne priorytety – inne niż przeciwdziałanie podejrzanym transakcjom, z których środki mogą trafić do terrorystów.

Brak wnikliwości

I tak priorytetem urzędów w kontroli skarbowej są standardowe inspekcje podatkowe. NIK wytyka: „Badane w trakcie kontroli urzędy kontroli skarbowej nie przeprowadziły w zakresie prania pieniędzy i finansowania terroryzmu żadnej kontroli fundacji, stowarzyszenia, osoby prowadzącej działalność w zakresie prowadzenia ksiąg rachunkowych, kancelarii adwokackiej lub radcowskiej, biegłego rewidenta, doradcy podatkowego, instytucji finansowej lub kredytowej, przedsiębiorcy prowadzącego: dom aukcyjny, antykwariat, działalność w zakresie obrotu metalami lub kamieniami szlachetnymi i półszlachetnymi, sprzedaż komisową lub pośrednictwo w obrocie nieruchomościami".

Prezesi sądów apelacyjnych zajęci są organizacją działania sądownictwa powszechnego, a w sposób marginalny traktowali kontrole notariatu w zakresie prania pieniędzy. „Brak odpowiednich narzędzi, w tym spójnych przepisów prawa, skutkował brakiem kontroli nad stowarzyszeniami przez wojewodów oraz prezydentów miast" – dodaje NIK, wytykając to m.in. wojewodzie mazowieckiemu.

Izba krytykuje GIIF

Kontrolerzy nie kryją zastrzeżeń wobec Generalnego Inspektora Informacji Finansowej – to działający w obrębie resortu finansów urząd odpowiedzialny za namierzanie niezgodnych z prawem transakcji. Co prawda pozytywnie ocenione zostały działania kontrolne GIIF w podmiotach zobowiązanych do rejestrowania podejrzanych transakcji. Ale jednocześnie NIK zarzuca Generalnemu Inspektorowi, że nie weryfikował merytorycznie planów kontroli podejrzanych podmiotów przeprowadzanych przez inne instytucje.

„Negatywny wpływ na skuteczność systemu kontroli miały również nieprawidłowości stwierdzone w działalności Departamentu Informacji Finansowej, wspomagającego Generalnego Inspektora Informacji Finansowej w Ministerstwie Finansów. Plany kontroli DIF sporządzane były bez szczegółowej analizy ryzyka i potrzeb kontrolnych, a liczba przeprowadzanych przez DIF kontroli zmniejszała się systematycznie" – twierdzi NIK.

Kontrolerzy zauważają, że przez brak aktualizacji czysto technicznego rozporządzenia (dotyczącego wzoru rejestru transakcji oraz trybu dostarczania Generalnemu Inspektorowi Informacji Finansowej danych z tego rejestru) od października 2010 r. oddziały instytucji kredytowych, niektóre instytucje finansowe, stowarzyszenia czy firmy przyjmujące gotówkę przekraczającą równowartość 15 tys. euro, nie wykonywały obowiązku rejestracji takich transakcji.

Co na to Ministerstwo Finansów? W piśmie przysłanym do redakcji „Rzeczpospolitej" podkreśla, że Najwyższa Izba Kontroli pozytywnie oceniła przygotowanie Generalnego Inspektora Informacji Finansowej do przeciwdziałania praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu „mimo drobnych nieprawidłowości". Resort podkreśla, że wnioski NIK zostały przyjęte do realizacji – Generalny Inspektor przygotował harmonogram działań zmierzających do wyeliminowania nieprawidłowości.

Podczas gdy w Europie Zachodniej nasila się fala zamachów terrorystycznych, NIK wzięła pod lupę polski system kontroli operacji finansowych, które mogą być wykorzystywane do finansowania terroryzmu. Wyniki audytu, obejmującego okres od 1 stycznia 2013 r. do 30 czerwca 2015 r., nie są optymistyczne.

W swoim raporcie Izba przytacza suche dane: „przy szacowanej na 18,2 mld zł skali zjawiska prania pieniędzy, w postępowaniach karnych (...) dokonano zabezpieczeń majątkowych na kwotę 1,2 mln zł oraz orzeczono przepadek mienia o wartości 11,5 mln zł, co stanowiło zaledwie 0,07 proc. wyżej wymienionej kwoty". Takie wyniki skłaniają inspektorów NIK do wystawienia surowej oceny. Ich zdaniem skuteczność systemu kontroli nad instytucjami finansowymi, organizacjami i przedsiębiorcami zobowiązanymi do rejestrowania podejrzanych transakcji była niska.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?